Żniwa na finiszu, ale jakość zbóż wcale nie zadowala. Pszenicy paszowej będzie za dużo, a zabraknie konsumpcyjnej?

W tym roku rolnicy zmagali się z suszą, co odbiło się na plonach. Zbiory są nieco niższe, jednak mimo zawirowań pogodowych, porównywalne z ubiegłorocznymi. Jak przekazał minister Telus, problem stanowi jakość ziarna. W mniejszych ilościach zbiera się pszenicę konsumpcyjną, jej cena jest wyższa, za to pszenicy paszowej pojawia się coraz więcej. Szef resortu zauważył, że „ta pszenica, to zboże ma mniej białka”, ma to wpływ m.in. pogoda - wcześniejsza susza i obecne opady deszczu.

- To jest pewnym problemem, dlatego że może być taka sytuacja, że konsumpcyjnej nam będzie brakować, a paszowej będziemy mieć za dużo - powiedział minister.

Jeszcze w połowie sierpnia do Izby Zbożowo-Paszowej docierały sygnały o występowaniu deoksyniwaalenolu (DON, toksyna wytwarzana przez grzyby na ziarnach zbóż - przyp. red.) w pszenicy dostarczanej do skupów. Telus zauważył, że choroby grzybicze zboża pojawiają się, gdy wody jest za dużo, zwłaszcza w ostatnim etapie dojrzewania gatunku. - To też pokazuje, że to jest ta niższa jakość zboża - przekazał.

Ponadto, przy okazji kończących się żniw, wraca wątek budowania silosów. Stany magazynowe zwiększają się, tak, jak rośnie chęć uzyskania wsparcia na zakup i montaż silosów wraz z wyposażeniem. Programem interesują się nie tylko rolnicy, ale też firmy zbożowe, które zajmują się handlem.

- Zainteresowanie budowaniem magazynów jest dużo większe, dlatego że rolnicy wiedzą, że to jest szansa, duża szansa dla nich, bo wtedy mogą przetrzymać więcej zboża i nie muszą go sprzedawać bezpośrednio po żniwach – dodał minister rolnictwa i przekonywał, że to inwestycja w przyszłość.

Nabór wniosków na „Wsparcie dla rolników na zakup i montaż silosów wraz z wyposażeniem” trwał od 5 czerwca do 5 lipca 2023 r. Beneficjenci mogli uzyskać dofinansowanie w formie refundacji do 50 proc. kosztów kwalifikowanych, w przypadku młodych rolników nawet 60 proc.