Centrum Pomocy Ukrainie (Help Ukraine Center) mieści się przy ul. Mełgiewskiej. Pracujący tam wolontariusze dziennie przyjmują nawet 50 tirów z darami dla Ukrainy. Co wśród nich? Artykuły medyczne, środki higieniczne, ubrania i oczywiście jedzenie.
– Na początku segregowaliśmy np. płatki śniadaniowe w jednym miejscu, konserwy w drugim. Teraz tego jedzenia jest tak dużo, że jedzenie gromadzimy w konkretnym punkcie i nie dzielimy na kategorie – tłumaczy Alena Hrybianchuk, która w działania pomocowe angażuje się od miesiąca. Jest Białorusinką i autorką muralu związanego z protestami w Białorusi, który namalowała na ścianie Amora, akademika UMCS. Bardzo przeżywała lutowy atak Rosji na Ukrainę, ponieważ od dziecka ten kraj był jej bliski. – Już się nie wstydzę za mój kraj tak jak na początku, bo widzę, że wielu Białorusinów angażuje się w pomoc. Sama przychodzę od dwóch do czterech razy w tygodniu i bardzo to lubię. Od kwietnia nie pracuję, więc dobrze tu przyjść i nie myśleć o tym, że nie mam zajęcia – dodaje z uśmiechem.
Wizyty gwiazdy kina z Nowego Jorku się nie spodziewała. Trudie Styler jest aktorką i producentką filmów. Grała m.in. w „Dla niej wszystko”, „Brudzie” i „Długiej nocy”. Prywatnie jest żoną Stinga.
– Najbardziej poruszające jest poczucie wspólnoty. Uchodźcy z Ukrainy, przyjeżdżając do Polski, widzą, że są tu dla nich otwarte drzwi – mówi Trudie Styler. O Centrum Pomocy Ukrainie dowiedziała się od polskiej reżyserki Małgorzaty Szumowskiej. Skontaktowała się z koordynatorem, żeby umówić się na wizytę i zobaczyć, jak może pomóc.
Kiedy Styler ogląda magazyn, Alena częstuje mnie kawą i zapoznaje z Ciną. Dziewczynka ma 13 lat i każdego dnia ma nadzieję, że w przyszłym tygodniu wróci do rodzinnego Kirowogradu (centralna Ukraina). W Lublinie mieszka od 1 marca, a w Centrum Pomocy Ukrainie zaczęła działać dwa tygodnie później. Dlaczego tu przychodzi?
– Mnie to nie daje nic, ale dla Ukrainy znaczy bardzo dużo. Gdybym to ja była w kryzysowej sytuacji, byłabym bardzo wdzięczna za taką pomoc – mówi Cina. Najbardziej tęskni za koleżankami i kolegami z Ukrainy i możliwością uprawiania sportu. – Uprawiam gimnastykę i bardzo brakuje mi codziennych treningów. Dziwnie się też czuję, kiedy myślę, że jestem w bezpiecznym miejscu, a mnóstwo ludzi zostało w Ukrainie – dodaje.
Trudie Styler po obejrzeniu hali spotyka się z wolontariuszami i dziękuje za pracę, której się poświęcają. Prosi chętnych, żeby opowiedzieli swoje historie. Na jej prośbę reaguje m.in. kobieta pochodząca z Ługańska. Mówiąc, zanosi się od płaczu.
– Przez osiem lat nikt nie mówił o tej wojnie, nikt nie chciał nas słuchać. Nie przestawajcie nas słuchać! – apelowała przez łzy.
Poza Lublinem hub pomocowy jest w Siret w Rumunii. W obu lokalizacjach codziennie pracuje 150 wolontariuszy. W lubelskim Centrum dominują Ukrainki, ale zdarzały się też osoby z Ameryki, Kanady, Holandii, Wielkiej Brytanii, Francji, ale również Białorusi i Rosji.
- Autem z Lublina do Rzeszowa w 1,5 godziny
- Niedziela na Wieży Trynitarskiej w Lublinie. Z tarasu widokowego popłynęła muzyka
- „Hey Joe” jakiego świat nie słyszał! [WIDEO, DUŻO ZDJĘĆ]
- W skansenie można już podziwiać ekspozycję remizy OSP z Wilkowa. Zobacz zdjęcia
- Ruszyły pokazy na fontannie multimedialnej w Lublinie. Zobacz zdjęcia!
- Kolejka po sławę, czyli casting do nowej produkcji Netflixa. Zobacz zdjęcia
