Zwłoki na Połoninie Wetlińskiej w Bieszczadach. Policja ustala, czyje to ciało. W pobliżu znaleziono prawo jazdy

Ewa Gorczyca
Zwłoki zostały znalezione w pobliżu szlaku na Połoninie Wetlińskiej.
Zwłoki zostały znalezione w pobliżu szlaku na Połoninie Wetlińskiej. Krzysztof Kapica
Na zwłoki w pobliżu szlaku na Połoninę Wetlińską natknęli się wczoraj pracownicy firmy prowadzącej remont schroniska.

- Ciało znajdowało się w lesie, około 20 metrów od szlaku - informuje Ewelina Wrona z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie.

Mężczyźni najpierw spostrzegli fragmenty odzieży. Potem zobaczyli ludzkie szczątki.

Makabryczne znalezisko zostało zabezpieczone. Ciało było w stanie daleko posuniętego rozkładu.

- Ustalamy, czyje są to szczątki. Stan zwłok na ten moment nie pozwala na określenie czasu śmierci, ani nawet płci tej osoby. Wszystko to będzie wyjaśniane

- dodaje Ewelina Wrona.

O zdarzeniu została powiadomiona prokuratura.

Aktualizacja: w pobliżu zwłok znaleziono prawo jazdy

Prokurator ujawnił nam dziś po południu, że w pewnej odległości od miejsca, gdzie pracownicy ekipy remontującej schronisko natrafili na ludzkie szczątki, znaleziono dokument. To prawo jazdy, wydane w Australii, na nazwisko mężczyzny w podeszłym wieku (80-latka) mieszkańca Śląska. Prokuratura podąża tropem tego znaleziska.

Zastępca Prokuratora Rejonowego w Lesku, zastrzega jednak, że nie ma pewności, czy jest to dokument należący do osoby, której zwłoki znajdowały się w lesie opodal szlaku na Połoninę Wetlińską. Na razie tożsamość tej osoby wciąż pozostaje nieustalona.

- Staramy się ustalić kto to i w jaki sposób zmarł

- mówi prokurator Edward Martuszewski.

Na tym etapie absolutnie nie można stwierdzić, czy śmierć nastąpiła z przyczyn naturalnych, czy była skutkiem nieszczęśliwego wypadku, czy też miały w niej udział tzw. osoby trzecie.

- Nie wiadomo, czy to kiedykolwiek zostanie ustalone ze stuprocentową pewnością – zastrzega prokurator.

Zwłoki w pobliżu szlaku leżały od dłuższego czasu. Jak długo? Na to pytanie śledczy nie znają jeszcze odpowiedzi.

- Konieczne są szczegółowe badania lekarskie i antropologiczne. Takie badania będą przez nas zlecone specjalistycznej instytucji. Policja jest w trakcie zbierania materiałów. Kiedy je otrzymamy, niezwłocznie zostaną podjęte działania

- tłumaczy prokurator.

Prokuratura nie informuje, czy poza prawem jazdy w pobliżu były inne przedmioty umożliwiające identyfikację szczątków. Zachowały się fragmenty kurtki, są też ślady palenia ogniska.

- Nic nie wskazuje na to, by ktoś ukrył ciało - dodaje prokurator Martuszewski.

Prokuratura Rejonowa w Lesku zapowiada, że w najbliższym czasie zostanie wszczęte śledztwo w tej sprawie.

- Mamy pięć dni na niezbędne czynności sprawdzające - tłumaczy prokurator Martuszewski.


ZOBACZ TEŻ: Żona zatrzymana za zabójstwo męża

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl