10 sportowych klasyków ze zbyt słabymi silnikami [GALERIA]

Marcin Lewandowski
Marka Berkeley pojawiła się w 1956 roku. To przedsięwzięcie podjął Charles Panter, właściciel firmy zajmującej się produkcją przyczep kempingowych. Wykorzystując żywice poliestrowe wzmacniane włóknem szklanym stworzono autko o wyjątkowo lekkim nadwoziu. Pod maską umieszczono zaś równie lekki, co mały silniczek – dwusuwowego boksera o pojemności 0,32 litra i mocy 15 KM. Po roku dość nędznej sprzedaży (163 szt.) zastosowano silnik o mocy 18 KM.
Marka Berkeley pojawiła się w 1956 roku. To przedsięwzięcie podjął Charles Panter, właściciel firmy zajmującej się produkcją przyczep kempingowych. Wykorzystując żywice poliestrowe wzmacniane włóknem szklanym stworzono autko o wyjątkowo lekkim nadwoziu. Pod maską umieszczono zaś równie lekki, co mały silniczek – dwusuwowego boksera o pojemności 0,32 litra i mocy 15 KM. Po roku dość nędznej sprzedaży (163 szt.) zastosowano silnik o mocy 18 KM. materiały producentów
Odpowiednio dużej mocy nigdy dość. Na szczęście współczesne samochody sportowe są już wystarczająco mocne, by spełnić oczekiwania większości nabywców. Kiedyś było z tym znacznie gorzej, ale i wówczas były samochody, które pod maską miały zbyt mało mocy nawet, jak na ówczesne standardy.

Przygotowaliśmy zestawienie rasowo wyglądających klasyków, którym brakowało koni mechanicznych pod maską. Nawet skromne 50-60 KM wystarczało do codziennej jazdy.

Rozczarowanie przychodziło, gdy kierowca postanowił sprawdzić, czy w coupe drzemie sportowy duch - nierzadko szeroko omawiany w materiałach reklamowych, gdzie nie brakowało też zdjęć wyczynowej wersji modelu.

Wybrane dla Ciebie

Szykowano atak terrorystyczny na strażników Karola III

Szykowano atak terrorystyczny na strażników Karola III

Słynna polska aktorka nie żyje. Miała 78 lat

Słynna polska aktorka nie żyje. Miała 78 lat

Wróć na i.pl Portal i.pl