22-letni mieszkaniec Lęborka został trzykrotnie przyłapany na złamaniu kwarantanny. Za trzecim razem pracownik sanepidu usłyszał od ojca mężczyzny, że syna nie ma w domu. Teraz 22-latek zapłaci 10 tys. zł kary - podał portal Onet.
Policjanci mówią o rażącym łamaniu kwarantanny. Będący na kwarantannie 22-latek trzykrotnie wychodził z domu.
Jak czytamy w Onecie funkcjonariusze sporządzili dokumentację dla sanepidu i wniosek o ukaranie do sądu. Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Lęborku wystosował decyzje o nałożeniu na 22-latka kary administracyjnej w kwocie 10 tys. zł.
Funkcjonariusze podkreślają, że kara podlega natychmiastowej wykonalności z momentem doręczenia i trzeba ją zapłacić w terminie 7 dni.
Źródło: Onet
Wideo
Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice