12-letnia Amelia jest już bezpieczna. Dziewczynka przebywa w szpitalu w Nowogardzie po tym jak w piątek wieczorem została porwana w samym centrum Golczewa. Jej zdrowiu i życiu nic nie zagraża. Prokurator czeka na zgodę od lekarzy na przesłuchanie dziewczynki.
Od piątkowego wieczoru cała zachodniopomorska policja była postawiona na nogi. Około godziny 21 policjanci w Kamieniu Pomorskim otrzymali zgłoszenie od rodziny dziecka o uprowadzeniu. Dziewczynka w drodze powrotnej do domu została wciągnięta do daewoo tico w centrum Golczewa. Natychmiast został ogłoszony alarm policyjny. Powołano specjalny sztab, składający się z najlepszych specjalistów. W poszukiwania zaangażowali się strażacy, strażnicy graniczni oraz mieszkańcy Golczewa.
Około 23.30 policjanci odnaleźli samochód oraz dziewczynkę. Byli bliscy zatrzymania sprawcy, jednak ten uciekł z miejsca zatrzymania. Samochód zatrzymali policjanci, którzy wracali ze szkoły policyjnej w Szczytnie. Nie byli uzbrojeni, byli po służbie, w cywilnym ubraniu, mimo tego podjęli próbę zatrzymania i wylegitymowania kierowcy daewoo. Ten próbując uciekać, chciał potrącić funkcjonariuszy.
Mimo odnalezienia Amelii, alarm policyjny obowiązywał dalej. Policjanci zorganizowali obławę, by ująć sprawcę lub sprawców. Przez całą noc przeszukiwali lasy, pola i okolice znalezienia dziewczynki.
- Z uwagi na sytuację komendant wojewódzki policji w Szczecinie skierował 350 policjantów, którzy brali bezpośredni udział w odnalezieniu dziewczynki, a następnie w zatrzymaniu sprawców tego przestępstwa - mówi Piotr Ostrowski, zastępca komendanta wojewódzkiego policji w Szczecinie. - W poszukiwania włączono także helikopter policyjny, wystawiono 157 punktów kontrolno-blokadowych, 73 radiowozy.
Obława zakończyła się w sobotę rano. Po godzinie 9 policjantom udało się ująć sprawców na terenie powiatu nowogardzkiego. To trzy osoby - dwóch mężczyzn i jedna kobieta. Obecnie przebywają w areszcie i trwają ich przesłuchania. W niedzielę usłyszą zarzuty. Prokuratura nie zdradza kim są te osoby i skąd pochodzą. Nie potwierdza też informacji o tym, że jeden ze sprawców był wcześniej notowany za przestępstwa na tle seksualnym. Motywy porwania nie są jeszcze znane. Prokuratura wykluczyła jedynie porwanie rodzicielskie.
- Trwa analiza ustaleń, które zostały poczynione we wstępnej fazie, analiza zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, po weryfikacji tego wszystkiego, być może prokurator ujawni nieco więcej o motywy działania sprawców - mówi Małgorzata Wojciechowicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Szczecinie. - W tej chwili nie ma zgody prokuratora na ujawnienie jakichkolwiek informacji, które umożliwiłyby ich identyfikacje.
Wstępna kwalifikacja przestępstwa to uprowadzenie dziecka i pozbawienia go wolności. Sprawcom grozi za to kara pozbawienia wolności do 3 lat. Jednak jak zaznaczyła Wojciechowicz kwalifikacja może jeszcze ulec zmianie.
Czytaj więcej o sprawie:
Policjanci wracali ze Szczytna i zatrzymali auto z porwaną d...
Polecamy na gs24.pl:
Kalendarz Pogoni Baltica hitem internetu, ale idzie "na przemiał"