Postępowanie, które prowadzi Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie zostało wszczęte po informacjach, jakie przekazało CBŚP. Z czynności operacyjno - rozpoznawczych, jakie przeprowadzili wynikało, że w latach 2016 - 2017 grupa osób działających na terenie województwa podkarpackiego mogła wprowadzić na rynek kilka kilogramów narkotyków, w tym co najmniej 6 kg marihuany i 3 kg substancji psychotropowych 3-CMC o łącznej wartości około 375 tysięcy zł.
Marihuana i dopalacze trafiały na Podkarpacie m.in. z Krakowa, później były rozprowadzane przez sprawnie działającą siatkę dilerów. Na przestrzeni kilku miesięcy zatrzymano trzy osoby. Dwie decyzją sądu zostały tymczasowo aresztowane. We wrześniu funkcjonariusze CBŚP w Rzeszowie zatrzymali kolejnych 11 osób, w tym jednego nieletniego. 10 podejrzanych doprowadzonych do Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie usłyszało zarzuty udziału w obrocie znaczną ilością narkotyków, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, za co grozi grzywna i do 12 lat więzienia.
- Wobec podejrzanych sąd, na wniosek prokuratora, zastosował środki zapobiegawcze w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy - mówi Łukasz Harpula, szef rzeszowskiej "okręgówki". - Na poczet przyszłych kar i środków karnych zabezpieczono u podejrzanych mienie o wartości ok. 30 tys. zł. Na obecnym etapie postępowanie ma charakter rozwojowy i planowane są dalsze zatrzymania - dodaje prokurator.
Zobacz też: Uprawiał konopię. Chciał się bronić granatami?
Źródło: gazetawroclawska.pl