Wikary z Hyżnego został zatrzymany za groźby pod adresem lekarki z Oleśnicy

Prokuratura Rejonowa w Oleśnicy potwierdza, że w sprawie hejtu i gróźb karalnych kierowanych wobec Gizeli Jagielskiej, lekarki z oleśnickiego szpitala, zatrzymano trzy osoby.

Po przesłuchaniu został zwolniony.

- W tej sprawie doszło do zatrzymania trzech osób, które usłyszały zarzuty kierowania gróźb karalnych, zniesławiania i znieważania. Osoby te zostały przesłuchane w charakterze podejrzanych i zastosowano wobec nich wolnościowe środki zapobiegawcze. Wszystkie te czyny są popełnione jedną wiadomością, dlatego prokuratura z uwagi na interes społeczny objęła całość tych gróźb zawierających treści znieważające i zniesławiające -informuje Beata Ciesielska, prokurator rejonowy w Oleśnicy.

Z informacji zamieszczonych na profilach obrońców życia w mediach społecznościowych wynika, że kapłan miał zostać zatrzymany we wtorek (22 kwietnia), kiedy był z wizytą poświąteczną u bliskich w Krośnie. Gdy policjanci przyjechali do jego rodzinnego domu, ksiądz wracał już do parafii, gdzie pełnił posługę. Po telefonie od przerażonej matki zawrócił do Krosna. Po dotarciu do rodzinnego domu został zatrzymany. Noc spędził w policyjnym areszcie. Następnie w środę rano został przetransportowany konwojem do oddalonej o 500 km Oleśnicy na przesłuchanie w tamtejszej prokuraturze.

- Postępowanie prowadzono w Oleśnicy, ponieważ była niezwłoczna konieczność wykonania czynności z podejrzanymi z uwagi na treść kierowanych wiadomości. Te osoby zostały zatrzymane w całym kraju. To nie my wybieraliśmy, skąd kierowały one te wiadomości - wyjaśnia prokurator Beata Ciesielska.

Obecnie Prokuratura Rejonowa w Oleśnicy prowadzi trzy odrębne postępowania dotyczące wydarzeń w tamtejszym szpitalu.

Pierwsze dotyczy prawidłowości wykonania zabiegu aborcji w 36. tygodniu ciąży na oddziale ginekologicznym, drugie związane z interwencją europosła Grzegorza Brauna i posła Romana Fritza oraz trzecią w sprawie hejtu.

Tylko w tej ostatniej sprawie podejrzani usłyszeli zarzuty. Co z pozostałymi śledztwami?

- W dwóch pierwszych postępowania nie udało się tak szybko zgromadzić materiału dowodowego. Wymagają one czynności dochodzeniowo-śledczych, zanim zostanie przedstawiony ewentualnie zarzut - wyjaśnia szefowa oleśnickiej prokuratury.

O komentarz w sprawie poprosiliśmy kurię archidiecezji przemyskiej, której podlega parafia w Hyżnem.

- Znamy całą sprawę, jesteśmy w kontakcie z księdzem i mamy na ten temat swoje zdanie. Nie możemy teraz zająć stanowiska, ponieważ nie otrzymaliśmy żadnych oficjalnych dokumentów ani informacji z prokuratury. Oczekujemy na oficjalny dokument i wtedy zajmiemy odpowiednie stanowisko - mówi ks. Bartosz Rajnowski, rzecznik Archidiecezji Przemyskiej.