W referendum strajkowym pracownicy sektora edukacji musieli odpowiedzieć na jedno pytanie: „Czy wobec niespełnienia żądania dotyczącego podniesienia wynagrodzeń zasadniczych nauczycieli, wychowawców, innych pracowników pedagogicznych i pracowników niebędących nauczycielami o 1000 zł z wyrównaniem od 1 stycznia 2019 jesteś za przeprowadzeniem strajku począwszy od 8 kwietnia?”.
Broniarz poinformował, że „zdecydowana większość szkół, zespołów szkół, przedszkoli, które brały udział w sporze zbiorowym”. - Dzisiejszego poranka dokonaliśmy ostatnich podsumowań gotowości strajkowej (…) W skali kraju liczba strajkujących szkół, zespołów szkolnych, przedszkoli stanowi 79,5 punktu procentowego – tłumaczył.
Szef ZNP przypomniał, że w zgodnie z decyzją, jaką podjął zarząd Związku w dniu rozpoczęcie referendum w szkołach – czyli 4 marca - bezterminowy strajk szkolny rozpocznie się 8 kwietnia br.r.
Dodał, że na rozwiązanie sporu ze stroną rządową pozostał tydzień, ale niewiele wskakuje na to, aby rząd przedstawił propozycje, które zadowoliłyby nauczycieli. ZNP chce wzrostu wynagrodzenia podstawowego nauczycieli o 1000 zł.
W poniedziałek w Centrum Partnerstwa Społecznego odbędzie się kolejna turę rozmów strony rządowej ze związkami zawodowymi na temat sytuacji w oświacie. Szef ZNP mówił w niedzielę, że chce aby rozmowy zakończyły się tego dnia. - Jeżeli nie, gotowi jesteśmy do rozmów 24 godziny na dobę – zapewniał.
Sławomir Broniarz zwrócił się również do przedstawicieli Solidarności. - Mamy też pytanie do naszych kolegów z Solidarności, do kierownictwa Solidarności de facto, czy ten związek zawodowy poprze nasz postulat i czy przyłączy się do wspólnych rozmów z rządem? – pytał szef ZNP.
vivi24
POLECAMY:
