W czwartek (19 lipca) nad ranem 25-latek wyskoczył przez okno mieszkania w jednym z bloków przy ul. Królowej Jadwigi w Słupsku. Prawdopodobnie działał pod wpływem dopalacza.
Jak się dowiedzieliśmy od sąsiadów, młody człowiek od dawna szalał w mieszkaniu. - Czasem było słuchać, jakby walczył z diabłem. Pewnie pod wpływem środków, które brał - mówi nasz rozmówca.
Prokurator zabezpieczył zwłoki do badań.
Z informacji, które zdobyliśmy w słupskim sanepidzie, gdzie trafiają meldunki z regionu słupskiego dotyczące rozmaitych spraw związanych z zażywaniem dopalaczy, w sezonie letnim zawsze rośnie liczba takich przypadków. Gdy zdobędziemy statystykę dotyczącą tego zjawiska, poinformujemy o tym czytelników.
Według Włodzimierza Sławnego, szefa słupskiego sanepidu w roku 2017 na podstawie danych uzyskanych od podmiotów leczniczych odnotowano 39 przypadków podejrzenia zatrucia środkami zastępczymi i nowymi substancjami psychoaktywnymi na terenie powiatu słupskiego i miasta Słupska.
Podział wg grupy wiekowej i płci

W 2017 roku PPIS w Słupsku prowadził 16 postępowań w sprawie podejrzenia wprowadzania do obrotu środków zastępczych, które zostały przejęte od osób prywatnych przez organy ścigania. 13 spraw zostało przekazanych do PPIS w Słupsku przez Policję/Prokuraturę, 3 sprawy przekazane przez Służbę Celną. PPIS w Słupsku wydał 1 decyzję o nałożeniu kary pieniężnej w wysokości 31 400 zł za wprowadzanie do obrotu środków zastępczych. W 2018 roku kontynuowane są 2 postępowania w sprawie nałożenia kar pieniężnych (postępowanie w toku/badania w toku).
Oglądaj także: Profilaktyczna akcja policji w Słupsku. Rozdają ulotki i edukują