Szef NIK wynajmował kamienicę w Krakowie na hotel na godziny. Ta informacja odbiła się szerokim echem w mediach. Szemrany interes prowadzili bracia K. Jak się okazuje policja miała dużo informacji o tym, co działo się w kamienicy. Posłowie Jan Grabiec i Robert Kropiwnicki w swojej interpelacji zapytali o liczbę policyjnych interwencji.
Zadaliśmy kilka pytań. Chcieliśmy się dowiedzieć, czy i jakie działania podejmowała policja w tym miejscu oraz jak zakończyły się poszczególne policyjne interwencje. Zapytaliśmy o okres ostatnich pięciu lat. Pan komendant podał nam liczbę policyjnych interwencji oraz poinformował, ile spraw jest w prokuraturze - mówi w rozmowie z Onetem poseł Robert Kropiwnicki.
Widzimy, że były to poważne rzeczy. Nie chodziło o sytuację, że ktoś głośno się zachowywał i został ukarany mandatem. Moim zdaniem Marian Banaś musiał wiedzieć o tym, co dzieje się w kamienicy. Ostatnio na sejmowej komisji powiedział, że nie miał o niczym pojęcia. Nie wyobrażam sobie, aby nikt o tych sytuacjach go nie informował. Policja musiała sprawdzić, kto jest właścicielem kamienicy, to przecież standardowa procedura - dodaje parlamentarzysta.
Jak przyznał komendant miejski policji w Krakowie pomiędzy 2014 a 2019 r. policyjnych interwencji było 30. Służby dostały również 12 zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstwa lub wykroczenia.
Źródło: Onet.pl.
