30-letnia rowerzystka miała w organizmie ponad 4 promile alkoholu. Wracała z pracy w lesie, gdzie - jak przyznała - piła alkohol

Policjanci pełniący we wtorek służbę na terenie gminy Pysznica, po godzinie 10 zauważyli w Krzakach na ulicy Leśnej rowerzystkę.

- Kobieta jechała od jednego pobocza jezdni do drugiego. Funkcjonariusze zatrzymali ją do kontroli. Chwiała się na nogach, trudno jej było utrzymać równowagę. Po wylegitymowaniu okazało się, że jest to 30-letnia mieszkanka gminy Pysznica - informuje aspirant sztabowy Andrzej Walczyna, rzecznik stalowowolskiej policji.

Przeprowadzone badanie wykazało u niej 4,2 promila alkoholu w organizmie. Kobieta tłumaczyła policjantom, że wracała z pracy w lesie, gdzie piła alkohol. Policjanci przewieźli kobietę do miejsca zamieszkania, gdzie trafiła pod opiekę rodziny. 30-latka, za jazdę rowerem w stanie nietrzeźwości odpowie przed sądem.

POLECAMY RÓWNIEŻ:


O włos od śmierci na przejazdach kolejowych [ZOBACZ NAGRANIA]

Studniówki 2018. Zobacz nasze najpiękniejsze dziewczyny

QUIZ. Czy dostałbyś się do Policji? Oto prawdziwe pytania z testu MultiSelect

Osoby o tych imionach zdradzają częściej. Twoje imię znalazło się na liście?

QUIZ. Najczęstsze błędy językowe. Mówisz poprawnie?

Mężczyźni noszący to imię są najwierniejsi [LISTA]

ZOBACZ TAKŻE: INFO Z POLSKI - najważniejsze informacje z kraju: Mafia produkująca papierosy rozbita. Szczury obok... szkoły

Źródło:vivi24

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
adamek33

jest prosta zasada: piłeś nie jedź, a w tym przypadku piłaś nie jedź!

c
carrer

Ponad 4 promile? Toż to dawka śmiertelna.

Polka potrafi, Polski szlak nie trafi :-)

u
ups

ponad 4 promile i jeszcze rowerem jechala no to sie nazywa miec glowe

A
As
Hehehehe, dobra zawodniczka ! ;-)
Wróć na i.pl Portal i.pl