Tragedia rozegrała się w Nasalach (gm. Byczyna), gdzie małżonkowie, na co dzień mieszkający w Kluczborku, remontowali dom i tam spędzali weekendy.
Z soboty na niedzielę (6 na 7 lipca) Aleksandra F. została uduszona przez swojego męża, 44-letniego Mateusza F. Mężczyzna ukrył jej ciało w lesie, a w poniedziałek 8 lipca zawiadomił policję, że jego żona zaginęła. Śledczy nie dali wiary zeznaniom 44-latka. W efekcie sam przyznał się do zbrodni.
Aleksandra i Mateusz F. wychowywali troje dzieci: 9-letnią Kingę, 7-letnią Izę oraz 4-letniego Henia. W ciągu jednego dnia stracili oni i mamę, której nic już życia nie przywróci i tatę, który zapewne spędzi w więzieniu wiele lat.
Dzieci trafiły pod opiekę cioci w Gorzowie. Bliscy założyli w Internecie zbiórkę pieniędzy dla osieroconych przez Olę maluchów.
„Sytuacja nie jest jednak prosta, ponieważ w mieszkaniu o powierzchni 44 m kw., zamieszkiwanym dotąd przez 3 osoby, będzie mieszkało tych osób 6, w związku z czym należy przeprowadzić remont i przystosować przestrzeń do potrzeb najmłodszych – czytamy w opisie zbiórki. - Niezbędny jest zakup mebli, łóżek, biurek, krzeseł, ubrań, rzeczy osobistych i pokrycie wszystkich innych, niespodziewanych wydatków”.
Dzięki zebranym funduszom będzie też można zapewnić regularną pomoc psychologiczną całej rodzinie, by traumatyczne zdarzenie, przez które teraz bliscy zamordowanej muszą przechodzić, jak najmniej wpłynęło na ich życie i by terapia pozwoliła im stanąć na nogi. A jak wiadomo wiąże się to z wysokimi kosztami.
„Ciocia, która zdecydowała się zaopiekować dziećmi, nie zgodziła się na oddanie maluchów do domu tymczasowego i jest gotowa być z nimi na dobre i na złe – piszą autorzy zbiórki. - Oficjalne procedury w sądzie rodzinnym zostały już rozpoczęte”.
Śmierć Oli i dramat jej dzieci poruszył bardzo wiele osób, bo wpłat na koncie zbiórki cały czas przybywa. Każda złotówka jest ważna, by „w obliczu takiej tragedii sprawy finansowe były ostatnim, czym muszą się martwić”.
Jak mówią znajomi 38-letniej Aleksandry F., pociechy były dla niej oczkiem w głowie.
- Ola miała normalną pracę, dzieci w szkole społecznej. Była wspaniałą i zaangażowaną matką – informuje jedna z bliskich jej osób. – To była naprawdę cudowna osoba.
Zbiórka została założona na platformie Pomagam.pl. Oto link do niej: https://pomagam.pl/cr7mfp?fbclid=IwZXh0bgNhZW0CMTEAAR3axztwt8-pGs-dn4wi5XtwznqdVvnzwJK2r7O2FH1QBF3v1yTma6qybPY_aem_WWcky1rc8WG8LsdG0bOenQ