Chcieli porozumieć się z rządem, ale żadnych konkretów się nie doczekali. Od miesięcy pracownicy cywilni prokuratur i sądów, również w Toruniu, domagają się 1000 zł netto podwyżki oraz wypracowania mechanizmu wzrostu prac na przyszłość. W grudniu wychodzili protestować przed swoje miejsca pracy. W styczniu odbyło się spotkanie Okrągłego Stołu Pracowników Wymiaru Sprawiedliwości. Uczestniczyli w nim przedstawicie rządu, związków zawodowych i Prokuratury Krajowej. Ponieważ ani podczas spotkania, ani później związki zawodowe nie otrzymały żadnych wiążących zapewnień dotyczących podwyżek podjęto decyzję dotyczącą zaostrzenia trwającego strajku.
Przeczytaj też:
Horror pod Brodnicą
Prof. Jacek Bartyzel może stracić pracę na UMK
Uwaga na telefonicznych oszustów
„Brak przełomu w sprawie wynagrodzeń pracowników prokuratury i sądów stał się powodem decyzji Rady Głównej o rozszerzeniu akcji protestacyjnej. Zjednoczonym związkowcom z prokuratur i sądów nie odpowiedziano dotychczas na pytanie jakie środki dla pracowników znajdą się w budżecie na 2020 r. Dlatego też w dniu 5 marca spotykamy się przed Ministerstwem Finansów. Tego też dnia odbędą się demonstracje przed budynkami prokuratur i sądów w całej Polsce. Rada Główna podejmuje również starania aby akcja w dniu 5 marca była protestem wszystkich pracowników sądów i prokuratur pod patronatem Porozumienia 9 związków zawodowych działających w prokuraturze oraz sądach powszechnych i administracyjnych” – czytamy w uchwale podjętej 20 lutego
- Dalsze ignorowanie postulatów znajdujących się w dramatycznej sytuacji finansowej pracowników sądów i prokuratur doprowadzi w niedługim czasie do paraliżu całego wymiaru sprawiedliwości – ostrzegają związkowcy.
Jak będzie wyglądał dzień 5 marca w Toruniu? Małgorzata Czekała, przewodnicząca rady okręgu Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP w Toruniu przekazuje, że decyzje dopiero zapadną. Podejmą je sami zainteresowani. Część pracowników będzie z pewnością chciała pojechać do Warszawy, na ogólnopolską demonstrację, nazwaną już "Śledzikiem u premiera". Ci, którzy pozostaną w Toruniu, będą mogli solidaryzować się w różny sposób, np. demonstrując podczas przerwy w pracy. W toruńskich sądach, jak nieoficjalnie dowiedzieliśmy się od pracowników, również rozważane są dwa scenariusze: wyjazdowy i miejscowy. Jedno jest pewno: ciszy 5 marca nie będzie.
Kolejny krok do nauczycielskiego strajku
Nie jest przesadą mowa o głodowych pensjach cywilnych pracowników prokuratur i sądów. Dowodem na to jest odpowiedź na interpelację Barbary Chrobak. Udzielił jej prokurator krajowy Bogdan Święczkowski. "W 2018 roku w prokuraturach pracowało 7300 pracowników w tzw. pionie obsługi. 307 z nich otrzymywało wynagrodzenie na poziomie płacy minimalnej (2100 zł brutto). Wśród nich znajdowały się nie tylko osobo z rocznym stażem pracy, ale także i takie, które miały już pięcio- a nawet sześcioletnie doświadczenie zawodowe. 100 zł brutto więcej zarabiało kolejny 597 osób, a 200 zł brutto więcej – 675. 300 i 400 zł brutto więcej (czyli maksymalnie 2500 zł brutto) zarabiało kolejno 534 i 455 osób więcej. Oznacza to, że co trzeci pracownik prokuratury zarabia nie więcej niż 2500 zł brutto W całej prokuraturze, jak informowała wcześniej Barbara Chrobak, zarabia się średnio 1870 zł netto miesięcznie" - podaje Dziennik Gazeta Prawna.
