Świadomość kilkudniowego marszu nie psuła radosnych humorów uczestnikom. Z wypełnionymi po brzegi plecakami pątnicy z niecierpliwością wyczekiwali sygnału do wymarszu.
Punktualnie o godzinie 7.30, w poniedziałek, pątnicy z grupy pierwszej, której kierownikiem jest Ks. Marcin Wojtasik wyruszyli w kierunku Częstochowy. Kolejne grupy ruszały w 10 minutowych odstępach. Łódzką pielgrzymkę zamykała grupa 9 prowadzona przez ks. Sylwestra Markowiaka.
- Intencje i prośby niesione w sercu do Matki Bożej to podstawa pielgrzymowania – mówił ks. Przemysław Góra, duszpasterz akademicki. - Ma je tutaj każdy z uczestników.
**CZYTAJ:
92. Piesza Pielgrzymka Łódzka: pieszo do Matki Boskiej**
- To mój pielgrzymkowy debiut – mówi 18-letnia Paulina Gut. – Razem z przyjaciółką zdecydowałyśmy się, że podejmiemy to wyzwanie. Czy damy rade? Musimy! W maju przyszłego roku piszemy maturę, także wstawiennictwo Matki Bożej jest jak najbardziej potrzebne – dodaje nastolatka.
Podczas pierwszego dnia wędrówki uczestnicy odwiedzili miejscowości takie jak Łaskowice, a także Pabianice, w których mieli zaplanowany odpoczynek. Po dwóch dniach, łódzcy pątnicy pokonali już łącznie ponad 60 kilometrów. Przed nimi jeszcze drugie tyle.
ZOBACZ |Wydarzenia minionego tygodnia w Łódzkiem