Pożar hali na Przeróbce pod lupą służb
Czy ten pożar, w którym straty ocenia się na wiele milionów złotych, mógł być aktem terroryzmu? To sprawdzi Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Jak podaje portal urzędu miejskiego gdansk.pl, służby już zaczęły działania w tym kierunku.
- Oczywiście, że nasi się tym już zajmują - mówi portalowi gdansk.pl były oficer ABW. - Akt terroryzmu, inspirowany przez obce państwo? To realny scenariusz. Agencja jest ustawowo zobowiązana do rozpoznawania tego typu zagrożeń i zapobiegania im. O jakie państwo może chodzić? Można się domyślić, to nie jest takie trudne. Mają zasadę: im gorzej u sąsiadów, tym lepiej dla nas.
Powodów, dla którego hala na gdańskiej Przeróbce mogłaby być celem takich działań, jest kilka. Sąsiedztwo Portu Gdańsk i szlaków konwojów z zaopatrzeniem dla Ukrainy to jeden z nich. Drugim jest poczucie zagrożenia, jakie zdarzenie mogło wywołać w gdańszczanach, a w to wliczają się też inne zdarzenia. Warto też przypomnieć także, że w Gdańsku mają miejsce spotkania dotyczące prezydencji Polski w Unii Europejskiej.
Nie bez znaczenia mają być również działania w mediach społecznościowych skoncentrowane na dezinformacji.
- Uaktywniają się internetowe trolle, zadaniowane do siania zamętu i dezinformacji - mówi były oficer ABW w rozmowie z gdansk.pl. - Monitorujemy przebieg dyskusji w sieci, identyfikujemy prowodyrów i członków grup, które przy każdej takiej okazji się tworzą. Wśród nich są głównie “pożyteczni idioci”, ale też agenci wpływu.
Zespół biegłych ds. pożarnictwa przeanalizuje halę na Przeróbce w celu zweryfikowania, czy zdarzenie mogło mieć swoje źródło w działaniach obcej agentury. Zadaniem ekspertów będzie także znalezienie punktów wspólnych z sytuacjami, w których udowodniono działanie sabotażystów. Takie akty dywersji odnotowało ABW na terenie Warszawy, Pruszkowa oraz województwa pomorskiego. Zatrzymano w tej sprawie podejrzanych - obywatela polski i dwóch obywateli Białorusi - którzy według doniesień "Rzeczypospolitej" mieli stać za m.in. podpaleniem składu palet w Markach pod Warszawą i włoską restauracją w Gdyni.
