Afera w Zoo Poznań. Padły oskarżenia o mobbing i plan przeznaczenia zwierząt na karmę

Chrystian Ufa
Tematem, który przejawia się zarówno w anonimowym zawiadomieniu jak i wiadomości pracownika zoo są oskarżenia o mobbing
Tematem, który przejawia się zarówno w anonimowym zawiadomieniu jak i wiadomości pracownika zoo są oskarżenia o mobbing Wiktoria Wójkiewicz
Wieloletni pracownik poznańskiego ogrodu zoologicznego ujawnia kulisy złego traktowania pracowników oraz obawy wobec bezpieczeństwa zwierząt przebywających w starym zoo. - To wszystko pomówienie... wszystkie zwierzęta są bezpieczne - mówi Radosław Ratajszczak, konsultant w zoo Poznań.

Spis treści

Afera w Zoo Poznań

- Proszę o pomoc w imieniu swoim oraz tych pracowników, którzy pod wpływem zastraszania i gróźb, boją się przedstawić ten dramat poza zakładem, przede wszystkim mediom - napisał wieloletni pracownik zoo, w wiadomości skierowanej m.in do prezydenta Poznania oraz rady miasta.

Mężczyzna od wielu lat pracuje w poznańskim ogrodzie zoologicznym, opiekując się zwierzętami,

W międzyczasie do redakcji Głosu Wielkopolskiego spływa anonim od mężczyzny deklarującego kontakt z przerażonymi pracownikami zoo. Wśród opiekunów zwierząt panuje lęk przed uśmierceniem świnek, kóz i królików ze starego zoo przy ul. Zwierzynieckiej.

- Zgodnie z poleceniem pana dyrektora i pana Ratajszczaka prawie 50 króliczków, ulubieńców dzieci i seniorów, ma być oddanych na karmę dla drapieżnych. Pozostałe zwierzęta też mają zostać zabite - napisano w apelu o pomoc.

"Pan Ratajszczak" z wiadomości to dokładniej Radosław Ratajszczak, były dyrektor wrocławskiego ogrodu zoologicznego. Obecnie pełniący funkcję konsultanta w poznańskim zoo.

- To wszystko pomówienie - mówi nam Radosław Ratajszczak. - Wszystkie zwierzęta są bezpieczne. Wszystko, co się robi, to robi się dla ich dobra. Niekoniecznie dla dobra ludzi, którzy tam pracują i tylko na to patrzą.

Pracownicy oskarżają o mobbing

Kolejnym aspektem, który przejawia się zarówno w anonimowym zawiadomieniu, jak i wiadomości pracownika zoo są oskarżenia o mobbing, do którego dochodzić ma w ogrodzie zoologicznym.

- Pracownicy podlegają regularnym działaniom o charakterze zastraszania - są to groźby, przesłuchania, wzywanie policji, straszenie odebraniem dzieci - czytamy w piśmie pracownika zoo. - Trzy złożone do sekretarza UM skargi mobbingowe zostały całkowicie zlekceważone. Żadni świadkowie osób składających skargi nie zostali wysłuchani, a osoba zasiadająca w komisji, spędziła wiele tygodni w gabinecie dyrektora nowego zoo.

Dyrektorem ogrodu zoologicznego od lipca zeszłego roku jest Piotr Przyłucki. Zastąpił on na tym stanowisku zwolnioną dyscyplinarnie Ewę Zgrabczyńską, której prokuratura postawiła szereg zarzutów m.in o działanie na szkodę miasta.

- Dyrektor, który nigdy wcześniej nie zarządzał ludźmi ani nie posiada odpowiednich kompetencji w zakresie opieki nad zwierzętami egzotycznymi, powołał za to ogromny sztab administracyjny, który go w tym ma wyręczać - uważa wieloletni pracownik Zoo, który w stronę Piotra Przyłuckiego kieruje wiele zarzutów. - Nie będę popychadłem dyrektora w jego kolekcji - dodaje.

Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z dyrektorem Zoo i nadal czekamy na odpowiedź.

Więcej informacji odnośnie zarzutów pracownika Zoo przekażemy w kolejnym artykule.

Pylicy nie ma, są za to problemy kadrowe

Dodatkowe obawy pracownicy wyrażają wobec rzekomych planów zabrania zwierząt ze starego zoo. Pretekstem do takiego działania ma być zła jakość powietrza związana z bliską odległością wybiegów zwierząt od ulicy.

- To w żadnym stopniu nie wpływa na zdrowie zwierząt - powiedział nam Jarosław Przybylski, wieloletni lekarz weterynarii w poznańskim zoo. - Propagowana informacja, że zwierzęta chorują na pylicę jest kompletną bzdurą... Trudno uważać, że zwierzęta nie mogą tam przebywać, a jednocześnie zachęcamy matki z dziećmi na spacery [w starym zoo]. To nielogiczne.

Lekarz zwraca jednak uwagę na problemy kadrowe w ogrodzie zoologicznym.

- Zostało tylko dwóch lekarzy na cały ogród zoologiczny. Jeszcze trzy miesiące temu mieliśmy czterech lekarzy oraz technika - wyznał Jarosław Przybylski. - Niewątpliwie rotacja w naszym zoo jest bardzo duża.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]. Dołącz do naszego kanału na Facebooku 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl