"Traszki Ratajskie" to istniejący od 2011 roku użytek ekologiczny położony w parku przy osiedlu Tysiąclecia w Poznaniu. Na 5 hektarach powierzchni żyją chronione gatunki płazów, w tym traszki. Poza nimi stawy zamieszkują też żaby trawne i zielone, a także ropuchy szare i zielone.
Inwazyjne ryby były zagrożeniem dla traszek. Odłowili je naukowcy
W czasie niedawnej kontroli prowadzonej przez pracowników Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu okazało się, że w stawach żyją gatunki ryb stanowiące zagrożenie dla ekosystemu i chronionych płazów. Były to m.in. kilkudziesięciocentymetrowe karpie oraz około 25-centymetrowe okazy amura białego. Szczególne niebezpieczeństwo miały jednak stwarzać czebaczki amurskie, będące jednym z najbardziej inwazyjnych gatunków ryb w Europie.
Pod koniec października naukowcy z UPP osuszyli więc stawy i odłowili z nich niemal 30 kilogramów ryb. Wśród nich znaleźli ponad 6 kilo (przekładające się na 6 tys. osobników) czebaczka amurskiego, 20 kilo karasia srebrzystego, oraz płocie, leszcze, wzdręgi, karpia koi, krąpia, karasia (popularna złota rybka), jazia i lina.
Osuszanie zbiorników w Poznaniu. To pierwsza taka akcja w Polsce
Naukowcy zwracają uwagę, że sztuczne wprowadzanie inwazyjnych gatunków ryb do drobnych zbiorników, które pierwotnie są bezrybne, stanowi duży problem. Zachwiana jest możliwość ochrony bioróżnorodności. Staw nie może oczyścić się z ryb i drapieżnych bezkręgowców zagrażających płazom. W naturze dzieje się to w procesie wysychania zbiorników latem lub w czasie tzw. przyduchy zimą.
- Duże populacje traszki grzebieniastej mogą zjadać ikrę i narybek przyniesiony przez ptaki, zanim ryby urosną, a tym samym drobne zbiorniki mają swoistą naturalną odporność. Niestety, tego typu mechanizmy nie działają w środowisku zaburzonym przez działalność ludzką. Dlatego w ochronie płazów tak ważna jest czynna ochrona, która wspiera lokalne populacje – tłumaczą naukowcy.
Osuszanie poznańskich zbiorników było pierwszym takim działaniem w celu ochrony płazów na skalę całej Polski.
- Część ryb po zważeniu i zmierzeniu została przekazana do specjalistycznego ośrodka zajmującego się gatunkami obcymi, a cześć trafiła do ogrodu zoologicznego, jako pokarm dla zwierząt - poinformowali naukowcy.
(PAP)
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Źródło:
