Zamieszanie z nowym teledyskiem Dody. Do sieci wyciekło ogłoszenie
Z ogłoszenia, którego treść pojawiła się w sieci, można dowiedzieć się szczegółowych informacji dotyczących rzekomego nowego klipu Doroty Rabczewskiej. Przedstawiono także wymagania wobec osób, które mogłyby w nim wystąpić. Wśród poszukiwanych statystów znalazło się nawet półroczne niemowlę.
W pięciu punktach oferty czytamy:
- mężczyzna ok. 40 lat, który zagra partnera Dody. Wchodzi do fotobudki, zakłada jej welon itp. zadbany, atrakcyjny facet.
- mężczyzna - dziennikarz - wiek: 30-45 lat
- kobieta z niemowlęciem – ok. 28-33 lata, normalna matka, niemowlę do 6 miesięcy (chłopiec lub dziewczynka). Szukamy zarówno osobno, jak i mamy z jej własnym dzieciątkiem.
- mężczyzna/kobieta koło 30-40 lat. Typowi, energiczni, sprytni w typie business
- fani 25+ lat - 6 osób, ciekawe fajne twarze, zróżnicowani, zadbani.
W ogłoszeniu podano również wynagrodzenia oferowane za dzień zdjęciowy. I tu podano 500 zł oraz kolejne 500 zł za prawa do udostępniania i rozpowszechniania wizerunku.
Stanowcze dementi ws. teledysku Dudy: Wprowadzanie w błąd opinii publicznej
Za realizację teledysku odpowiedzialna miała być agencja Film Fiction Sp.z.o.o., która jednak zaprzeczyła prawdziwości opublikowanego w sieci ogłoszenia.
"W nawiązaniu do pojawiających się informacji wprowadzających w błąd opinię publiczną informujemy, że jako Film Fiction Sp.z.o.o nie przeprowadzamy castingu oraz nie jesteśmy zaangażowani w produkcję teledysku Dody" – czytamy w oświadczeniu.
Jak podkreślono, aktualnie agencja nie prowadzi castingu oraz nie realizuje teledysku żadnego z polskich artystów muzycznych.
Plejada

mm