Air Show 2018 w Radomiu. Długa lista uczestników pokazów lotniczych. Brak miejsc w hotelach

Z nieoficjalnych źródeł wiadomo, że na tegorocznych pokazach Air Show będziemy mogli podziwiać zespół łotewskich pilotów cywilnych Baltic Bees latających na szkolnych odrzutowcach czeskiej produkcji L-39C Albatros.

Czytaj także: Air Show 2018 Radom. Program, bilety, zespoły akrobacyjne i wystawa statyczna. Bilety na pokazy lotnicze - ceny mają być bardzo przystępne

Jeśli potwierdzą się nieoficjalne doniesienia byłby to już 10 zespół akrobacyjny zgłoszony do tegorocznych pokazów. Warto dodać, że to właśnie zespoły akrobacyjne wzbudzają największy podziw publiczności i ściągają na lotnisko na Sadkowie dziesiątki tysięcy widzów.

Zespół Baltic Bees gościł już trzykrotnie na pokazach w Radomiu - w 2013, 2015 i 2017 roku. Piloci, latający pięcioma odrzutowcami, znani są z nietypowych figur akrobacji zespołowej. Grupa Baltic Bees istnieje od 2008 roku, zaczynała jako para Albatrosów. Gdy lotnicy z Łotwy dokupili kolejną parę odrzutowców, ich występy zyskały na wizualnej atrakcyjności. Dodanie piątego samolotu dodało pokazom „Bałtyckich Pszczół” wigoru. Łotysze dość często goszczą na pokazach lotniczych w Polsce, nie tylko w Radomiu.

Przypomnijmy, pokazy odbędą się 25 i 26 sierpnia. Na tegorocznym Air Show ma się pojawić także belgijski samolot wielozadaniowy F-16MLU Fighting Falcon. Będzie można go podziwiać tylko w sobotę.

- Lista uczestników tegorocznych pokazów nie jest jeszcze zamknięta. Wciąż pracujemy nad jej uzupełnieniem i pasjonaci lotnictwa mogą liczyć jeszcze na dobre informacje. Z założenia informujemy jednak o oficjalnych, pewnych potwierdzeniach - mówi kapitan Joanna Motylińska - Szczych, rzecznik prasowy Air Show 2018.

Wiadomo, że organizatorzy Air Show rozmawiają jeszcze na temat ewentualnego przylotu do Radomia Amerykanów, Kanadyjczyków i Niemców. W przypadku tych pierwszych przylot konkretnych maszyn będzie miał związek z sytuacją międzynarodową i ewentualnymi konfliktami na Bliskim Wschodzie. Już dziś wojskowi planiści zastanawiają się jednak jak pomieścić na lotnisku w Radomiu wszystkie maszyny biorące udział w pokazach, a do tego muszą też uwzględnić starty i lądowania, a także pobyt samolotów zabezpieczenia technicznego i maszyn Vipów.

To już pewne, że wejściówki na Air Show będą płatne, ale organizatorzy chcą zrobić ukłon w stronę wszystkich grup pasjonatów lotnictwa. Najprawdopodobniej najmłodsi będą mogli wejść na lotnisko bezpłatnie, będą bilety ulgowe i rodzinne.

- Prowadzimy właśnie negocjacje dotyczące rozprowadzaniem biletów drogą internetową. Niewykluczone, że zajmie się tym, podobnie jak w ubiegłym roku, platforma e-bilet.pl - mówi Joanna Motylińska - Szczych. Z założenia impreza ma się zbilansować „na zero”, czyli dotacja państwowa, miasta Radomia, wpływy z biletów, od sponsorów i właścicieli stoisk mają pokryć koszty związane z zakupem paliwa, zakwaterowaniem załóg i innymi wydatkami. Wojsko zapewnia, że nie chce zarabiać na Air Show.

Tymczasem we wszystkich hotelach w Radomiu i najbliższych okolicach, a przynajmniej w większości z nich nie ma już dawno wolnych miejsc w czasie, gdy miasto będzie przeżywało najazd pasjonatów lotnictwa. Organizacja tak dużej imprezy lotniczej oznacza, że organizatorzy potrzebują około dwóch tysięcy miejsc dla samych pilotów, członków obsługi technicznej i Vipów.

Obecnie jeśli ktoś „wbije” nocleg z 25 na 36 sierpnia w Radomiu w jedną z najbardziej popularnych wyszukiwarek „booking.com” znajdzie go jedynie w dość dużej odległości od Radomia i najczęściej w dość wygórowanej cenie. W Szkolnym Schronisku Młodzieżowym w Radomiu pierwsze telefony z pytaniami na temat możliwości rezerwacji miejsca w czasie pokazów odbierano już w lutym. Szansą mogą być prywatne kwatery, a także gospodarstwa agroturystyczne w okolicach Radomia.

MASZ CIEKAWĄ INFORMACJĘ, ZROBIŁEŚ ZDJĘCIE ALBO WIDEO?
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego?
PRZEŚLIJ WIADOMOŚĆ NA [email protected] lub Facebook.