– Wszystko rozpoczęło się w piątek wieczorem, kiedy otrzymaliśmy wezwanie do kłótni domowej. Kiedy patrol przyjechał na miejsce, mężczyzna zabarykadował się w mieszkaniu. Ponadto pojawiły się informacje, że może być uzbrojony, a nawet posiadać granaty lub ładunki wybuchowe. Dlatego na miejsce zostali wezwani antyterroryści – mówi Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy wielkopolskiej policji.
Akcja policji trwała kilkanaście godzin, do sobotniego popołudnia. Uczestniczyli w niej nie tylko antyterroryści, ale również policyjni negocjatorzy.
– Ostatecznie mężczyzna zaczął wykonywać polecenia policjantów, otworzył drzwi i położył się na podłodze – mówi Andrzej Borowiak.
Poznańska policja potwierdza też, że w bloku przy Inflanckiej padły strzały. Jednak nie wiadomo, kto strzelał.
Podczas przeszukania mieszkania okazało się, że zatrzymany 34-latek posiadał w nim dwie sztuki broni. Wszystko wskazuje jednak na to, że jest to broń gazowa. Zatrzymany mężczyzna pochodzi z Katowic. Od 2007 roku był już wielokrotnie karany za oszustwa, posiadanie narkotyków oraz rozbój. I to właśnie za to ostatnie przestępstwo został skazany na karę trzech lat więzienia oraz był poszukiwany do jej odbycia.
– Mężczyzna przebywa teraz w komendzie miejskiej policji. Mamy 48 godzin, by przeanalizować całą sytuację i zadecydować czy postawimy mu zarzuty. Tak zapewne się stanie – mówi Andrzej Borowiak.
Mieszkańcy bloku przy Inflanckiej 63 mogą już wracać do swoich domów. W sumie w piątek około godziny 21 policjanci ewakuowali 16 osób.
CZYTAJ WIĘCEJ:
* Poznań: Akcja policji na ul. Inflanckiej. Mężczyzna zabarykadował się w mieszkaniu. Padły strzały [ZDJĘCIA]
* Akcja antyterrorystów w Poznaniu: Inflancka zamknięta. Mieszkańcy ewakuowani. Policja milczy [ZDJĘCIA]
* Akcja antyterrorystów w Poznaniu zakończona. Wozy policyjne wyjeżdżają z Inflanckiej [ZDJĘCIA]