W czwartek sympatycy i działacze podkarpackiej Konfederacji zablokowali wjazd na posesję przy prywatnym domu Marka Kuchcińskiego, rozsypując przed bramą wjazdową resztki z suszenia kukurydzy. Jak tłumaczyli, to wyraz „niezadowolenia rolników z Podkarpacia wobec proukraińskiej polityki PiS, zezwalającej m.in. na wjazd do Polski niekontrolowanego zboża technicznego z Ukrainy”.
Ani słowem nie wspomnieli o planowanych specjalnych dopłatach do każdej tony zboża oraz do przechowywania zapasów, o czym mówił ostatnio podczas 35. Konferencji Europa Karpat w Krasiczynie komisarz ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski.
- Nie zostawimy rolników bez pomocy. Ta pomoc jest przygotowana i myślę, że będzie skuteczna – zadeklarował polski komisarz.
Blokadą prywatnej posesji szefa KPRM Konfederacja pochwaliła się w mediach. Tezy tej prorosyjskiej partii podchwyciła też białoruska propaganda, w tym ŻC Premium – serwis powiązany z reżimową białoruską agencją prasową.
Czytamy w nim m.in. że polski rząd „morduje polskich rolników”, kupuje ukraińskie zboże, a także finansuje działania przewrotowe na Białorusi, na co – zdaniem ŻC Premium – mieliśmy w samym tylko 2020 roku wydać 6 mld dolarów. Propagandowy serwis kłamie też na temat samego Kuchcińskiego przypisując mu m.in. stanowisko prokuratora generalnego, którym nigdy nie był.
Co na to sama podkarpacka Konfederacja?
– Jestem dumny ze wszystkiego, co robię, a na wszelkie pytania odpowiem drogą mejlową – mówi jej działacz Tomasz Buczek.
Te same pytania wysłaliśmy więc na mejla. Na odpowiedzi czekamy.

