Akcja ratunkowa na Nanga Parbat: Tomasz Mackiewicz i Elisabeth Revol walczą o życie. Na pomoc ruszają Adam Bielecki i himalaiści z K2

Jak można zostawić człowieka na pastwę losu, ekipo ratunkowa coś jest nie tak, Każdy człowiek liczy na cud i że w razie zagrożenia życia zostanie udzielona mu pomoc. Jeżeli jesteście z siebie dumni i nie macie nic sobie do zarzucenia to podziwiam, dla mnie ta sytuacja wzbudza negatywne odczucia, dla mnie osobiście daleko Wam do bohaterów.

Jak można porównać wspinanie się w ekstremalnych warunkach do biegania, czy grania w piłkę, człowieku zastanów się bo gadasz jak potrzaskany. Ci ludzie narażają naprawę swoje życie, właściwie to igrają ze śmiercią, ja uważam, że jest to głupota i przynosi więcej rozterek i bólu najbliższym, czysty egoizm. Są ludzie, którzy są nieuleczalnie chorzy, ich dni są policzone, ile by oddali, żeby móc dalej żyć, a ci zdrowi dla swojej pseudo pasji ryzykują życiem, nie patrząc na uczucia najbliższych. A porównywanie wspinaczki wysokogórskie z bieganie, czy grą w piłkę to chyba przesada, takie porównanie jest absurdalne.

dlaczego go zostawili? dlaczego są organizowane akcje wybiórcze, gdzie nie ratuje się każdego kolegi? ja protestuję!!!...to nieludzkie!....to już kolejny raz dotknęlo Polaka! etyka zerowa!

No właśnie, sam pomyśl czym się różnią... Zadanie takiego pytania to już "Czysta głupota"

Idę po sześciopak i wracam z nim do domu bo mnie na to stać i nie przepijam społecznych pieniędzy! Pasje są chwalebne ale tylko te, które sfinansuje do końca pasjonat a nie społeczeństwo. Tymczasem pasje pana Tomasza (herę i obecną nieudaną wspinaczkę) sfinansowaliśmy wszyscy. Zresztą z wikipedii jasno wynika że sponsoring tego człowieka realizowało bardzo wielu ludzi a on miał czas i pieniądze na wyprawy, na 2 rodziny, czwórkę dzieci oraz na inwestycje w biznes wiatrakowy. Prześlizgał się przez życie, które innych, wartościowych i godnych podziwu ludzi styrało a jego nie. Wyszedł w 1999 roku z MONARU bez niczego i z pustymi kieszeniami a potem bezpośrednio uczył angielskiego tredowatych (po heroinie i towarzystwie w Monarze jest się poliglotą?!) i wchodzi w turystykę, podróże i bisnesy? Bardzo dziwne i nieprawdopodobne - pachnie specsłużbami.

Łajamy turystów, którzy w złą pogodę idą w Tatry a później GOPR musi ich zciągać. Czym się różnią ci turyści, którzy muszą teraz czekać na pomoc pakistańskiej armii?

Tym na gorze to już raczej nic nie pomoże. Niestety

ryzykować swoje życie świadomie jest, czystą głupotą i nie ma nic wspólnego z pasjami normalna selekcja gatunku.

Dla kogoś, kogo pasją jest sześciopak a wyczynem powrót z nim do domu, pasje innych ludzi są nie do pojęcia.

ani do alpinistów, ani do pomników.

o ile je ma.

Za obsesje Kaczyńskiego płacą wszyscy, jak długo mu na to pozwolą.

Masz rację siedząc zapewne w ciepłym fotelu przed TV nie mając pasji ... nikt Cię do niczego nie zmusza ... chcesz pomóc pomagasz ... czynnik ludzki !!! Nie rozumiem jak można w sytuacji kryzysowej chociaż pomyśleć w takich kategoriach ... żal ... Na marginesie wolałabym żeby moje pieniądze, pieniasze zwykłego podatnika szły na pomoc ludziom którzy coś osiągają niż były przeżerane przez zwykłych pasożytów społecznych ...

Masz pojęcie ilu ludzi umarło w domu?.

Że znajdzie się głupek, którego nabierzesz na te prymitywne teksty?
Przecież ktoś taki musiałby być głupszy od ciebie.

ale z ciebie burak