Stany Zjednoczone wyślą dodatkowe wojska do Arabii Saudyjskiej, by bronić ten kraj przed kolejnymi atakami na rafinerie.
Sekretarz obrony Mark Esper powiedział, że rozmieszczenie tych sił i sprzętu będzie miało „charakter obronny”. Liczba żołnierzy nie została jeszcze ustalona.
To reakcja na niedawne ataki na saudyjskie rafinerie naftowe dokonane prawdopodobnie przez wspieranych przez Iran rebeliantów z plemienia Huti w Jemenie. Decyzję o wysłaniu wojsk poprzedziło ogłoszenie przez prezydenta Donalda Trump kolejnych sankcji wobec Iranu. Dotyczą one między innymi banku centralnego Iranu.
Esper wyjaśnił, że siły USA skoncentrują się na wzmocnieniu obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej. USA przyspieszą dostarczanie sprzętu wojskowego Arabii Saudyjskiej i Zjednoczonym Emiratom Arabskim.
Zdaniem amerykańskich wojskowych Ameryka pośle ograniczone siły, nie będa to tysiące żołnierzy.
Tymczasem saudyjski resort obrony pokazał pozostałości dronów i pocisków, które mają świadczyć o zaangażowaniu Iranu w atak na rafinerie Arabii Saudyjskiej. Rzecznik dodał jednak, że Rijad wciąż „stara się dokładnie poznać rejon z którego wysłano drony”.
Waszyngton również twierdzi, że to Iran jest odpowiedzialny za atak. Zdaniem amerykańskich źródeł są dowody na to, iż ataki przeprowadzone zostały z południa Iranu. Teheran zaprzecza jakiejkolwiek roli w atakach, a prezydent Hassan Rouhani nazwał je działaniem „narodu jemeńskiego” i była to reakcja na naloty saudyjskiego lotnictwa na ten kraj.
Huti wielokrotnie wystrzeliwali rakiety i posyłali drony na zaludnione obszary w Arabii Saudyjskiej. Są oni w konflikcie z koalicją pod przywództwem Arabii Saudyjskiej, która popiera prezydenta, którego rebelianci zmusili do ucieczki, gdy konflikt jemeński wzmógł się w marcu 2015 r.
Iran jest regionalnym rywalem Arabii Saudyjskiej i wrogiem USA, szczególnie po tym, jak Donald Trump wycofał się z umowy z Teheranem z roku 2015 i nakłada na ten kraj kolejne sankcje.
POLECAMY W SERWISIE POLSKATIMES.PL:
