70-letnia mieszkanka Delaware w ciągu tygodnia wzbogaciła się o 400 tysięcy dolarów.
Kobieta, która zastrzegła sobie anonimowość, najpierw kupiła los w Newark. Wygrana wyniosła sto tysięcy dolarów.
- Moja najlepsza przyjaciółka była pierwszą osobą, której powiedziałam o wygraniu głównej nagrody. Odbierałam wygraną w jej towarzystwie - mówiła szczęśliwa zwyciężczyni.
Druga wygrana
Mniej więcej tydzień później, kobieta pojechała z przyjaciółką do Dover, około 80 kilometrów na południowy wschód od Newark i tam trafiła 300 tysięcy dolarów.
- To było istne szaleństwo, nie mogłam uwierzyć, że los mnie tak pokochał - mówiła.
70-latka przyznała, że zaczęła grać na loterii siedem lat temu i nigdy do tej pory nie miała poważniejszych wygranych. W końcu jednak szczęście uśmiechnęło się do niej.
Pytana, co zrobi z pieniędzmi, odpowiedziała, że większość z nich planuje przeznaczyć na swój fundusz emerytalny.
lena
