Andrzej Sapkowski i Tomasz Bagiński pilnują „Wiedźmina”

Z miesiąca na miesiąc wiemy coraz więcej o serialu, który przygotowuje internetowa wypożyczalnia filmów Netflix. Teraz producentka i scenarzystka cyklu, Lauren Schmidt Hissrich, poinformowała, że rozpoczęły się castingi na główne role w produkcji. Za obsadę odpowiada Sophie Holland. Na potrzeby przesłuchań napisano specjalne sceny do odegrania. Nie są one jednak związane z odcinkiem pilotażowym serialu, co ma wyeliminować ryzyko przecieków na temat fabuły.

W internecie pojawiły się już pierwsze nazwiska potencjalnych odtwórców roli tytułowego Wiedźmina. Najczęściej pada nazwisko duńskiego aktora Madsa Mikkelsena. Ma on na swym koncie wiele ról w europejskich i amerykańskich filmach. My widzieliśmy go choćby w tytułowej roli serialu „Hannibal” czy w filmie o przygodach Jamesa Bonda - „Casino Royale”. O zaangażowaniu go do serialu Netflixa ma ponoć zadecydować jego występ w filmie „Valhalla Rising” Nicolasa Windinga Refna, opowiadającym o średniowiecznych rycerzach.

Na internetowej giełdzie padają też inne nazwiska - choćby czarnoskórego Idrisa Elby, który zachwycił miłośników fantasy swym występem w ekranizacji prozy Stephena Kinga - „Mroczna wieża”. Mówi się też, że Wiedźmina może zagrać Daniel Craig (znany jako James Bond), Hugh Jackman (gra Wolverine’a w serii filmów o X-Manach), Jason Momoa („Conan 3D”) czy Josh Holloway (serial „Lost”).

Netflix zapowiedział, że zdjęcia do „Wiedźmina” ruszą tej zimy w Europie Centralnej. Pierwszy sezon serialu ma składać się z ośmiu odcinków. Wśród twórców cyklu nie zabraknie Polaków - będą to Tomasz Bagiński i Jarosław Sawko ze Studia Platige Image, którzy współtworzyli wcześniej popularną na całym świecie grę komputerową o losach Wiedźmina. Ten pierwszy ma być też reżyserem jednego z odcinków serialu.

- Nie jest tajemnicą, że pracujemy nad tym projektem już od kilku lat. Początkowo chcieliśmy zrealizować film pełnometrażowy, ale historie Andrzeja Sapkowskiego są na tyle rozbudowane i wartościowe, że bardzo szybko stało się jasne, że nie mieszczą się one w ramach jednego filmu. W tej chwili cała nasza energia skupia się na serialu i wydaje mi się, że to jest naturalna forma dla prozy Sapkowskiego - mówi Tomasz Bagiński dla „Newsweeka”.

Twórcą cyklu opowieści o Wiedźminie jest polski pisarz - Andrzej Sapkowski. Serial powstanie na podstawie pięciu tomów jego „Sagi o Wiedźminie” i dwóch zbiorów opowiadań - „Ostatnie życzenie” i „Miecz przeznaczenia”. O ile popularna gra komputerowa była luźno oparta na fabule książek, tak produkcja Netflixa ma wiernie ją odtwarzać. To dlatego Andrzej Sapkowski został konsultantem przy tworzeniu cyklu.

- Jest okej. Umówmy się - mamy do czynienia z zawodowcami - to jest Netflix. Kto widział ich produkcje, to ma mniej więcej jakieś pojęcie, co to jest za firma. To są zawodowcy - jak oni coś robią, to porządnie. Prosta sprawa - stwierdził w odpowiedzi na pytanie o scenariusz Andrzej Sapkowski.

Wiedźmin był już raz bohaterem serialu i filmu - w 2002 roku. W mrocznego rycerza wcielił się wtedy Michał Żebrowski.

Niestety - ani serial, ani film nie zdobyły sobie akceptacji fanów sagi stworzonej przez Andrzeja Sapkowskiego i okazały się artystyczną i komercyjną klapą.