Jak poinformował portal RMF24.pl sprawa tocząca się przed Sądem Okręgowym Warszawa-Praga dotyczy grupy przestępczej, która w areszcie śledczym na Białołęce rozprowadzała kontrabandę oraz narkotyki za kratkami.
Zdaniem prokuratury poręczenie majątkowe, zakaz opuszczania kraju i dozór policyjny trzy razy w tygodniu nie jest wystarczający. Sąd jednak nie przychylił się do tej argumentacji. Może być to dość zaskakujące, ponieważ polskie sądy bardzo często i chętnie decydują sią na wykorzystanie instytucji aresztu tymczasowego. Często zarzuca się im zbyt częste korzystanie z tego środka. W tej sytuacji się na niego nie zdecydowano.
Sąd utrzymał w mocy postanowienie o uchyleniu aresztu tymczasowego wobec mojego klienta - poinformowała mec. Julia Dekoninck, obrończyni Andrzeja Z. Jej klient opuścił areszt dzięki wpłaceniu kaucji w wysokości 200 tysięcy złotych. Wobec „Słowika” ma toczyć się także sprawa dotycząca gangu pruszkowskiego i ochranianych przez tę mafię oszustów wyłudzających VAT, a łącznie wobec byłego bossa gangu pruszkowskiego toczyć się mają cztery sprawy.
W ostatnim czasie głośno i kontrowersyjnie wokół Andrzeja Z. zrobiło się także z powodu ujawnienia jego osoby jako „honorowego szefa” federacji MMA-VIP. Całość wprawiła wielu obserwatorów, a nawet planowanych partnerów gali w osłupienie. „Słowik” wszedł na scenę w masce, w tle leciał motyw z „Ojca chrzestnego”, a on sam rozsiadł się w fotelu i powiedział tylko „Zapraszam na galę”.
Mocno krytyczny film na ten temat nagrał Krzysztof Stanowski, ze sponsorowania gali i partnerstwa wycofało się kilka firm, a także Kielce wycofały się z organizowania gali. Marcin Najman, który jest twarzą federacji bronił Andrzeja Z. w swoich filmikach przypominając o tym, że Jan Paweł II wybaczył mężczyźnie, który dokonał zamachu na jego życie i przypominając miłosierdzie Jezusa.
Krystian Kamiński z Konfederacji skontrował stwierdzając: Słowik zniszczył życie tylu osobom, że do końca życia nie powinien wyjść z więzienia (albo KŚ) [kara śmierci – przyp. red.], Najman powinien przeprosić i odciąć się albo zostać wykluczony z życia społecznego.
