Wydawać by się mogło, że nie tak dawno pisaliśmy o podobnej sprawie. Na szczęście w tym przypadku znalezisko nie było tak makabryczne, jak to wykryte wiosną w Starej Hucie. Niemniej skala wciąż jest zatrważająca.
Tym razem nielegalną hodowlę zlikwidowano na terenie gminy Somonino. Jak opowiadają inspektorzy OTOZ Animals tutejszy handlarz przez lata im się wymykał.
- Cwaniakował, rozmnażając, skupując, bądź w inny sposób pozyskując psy, a następnie drożej sprzedając. Oczywiście, nielegalnie! - piszą na Facebooku Animalsi.
We wtorek 31 sierpnia, z nakazem i decyzją Prokuratury Rejonowej, na posesję ponownie wkroczyli inspektorzy OTOZ Animals, Powiatowa Inspekcja Weterynaryjna, a także policjanci z Somonina. Łącznie odebrali oni 78 psów.
- Z początku spodziewaliśmy się kilkunastu czworonogów, lecz stan faktyczny przerósł nasze oczekiwania i możliwości, tym bardziej, że tydzień temu odebraliśmy 90 psów z innej pseudo-hodowli. Na szczęście, udało się zaangażować kilka innych fundacji, które zaoferowały nam swą pomoc - relacjonują Animalsi.
Akcja trwała nieprzerwanie od godz. 8 do 2.30 w nocy. Wtedy wyjechał ostatni transport psów. Pogotowie dla Zwierząt przejęło 15 z nich. Ponadto na miejscu lekarz weterynarii poddał eutanazji jednego z cielaków, gdyż jego stan zdrowia nie rokował już poprawy.
- Zwierzęta przetrzymywane były w skrajnie złych warunkach, bez odpowiedniej karmy i wody, wszystkie zapchlone. Wiele zwierząt uwiązanych na stałe, nie posiadało żadnych schronień! W kojcach zalegały tygodniami odchody i resztki wątpliwego pochodzenia karmy. Odpady z rzeźni, którymi karmione były zwierzęta, opanowane zostały przez dzikuny. Obrazy, które jedynie wzmogły i tak już nadto makabryczne nasze doznania. Wierzymy, że wspólnymi siłami doprowadzimy do zakończenia działania tej „hodowli”, a osoby odpowiedzialne za jej prowadzenie zostaną ukarane. Jak zwykle w podobnych sytuacjach, podejrzani uważają, że zostali skrzywdzeni przez system… - komentują inspektorzy OTOZ Animals.
