To będzie hodowla owadów na niespotykaną skalę! Trafią do psiej i kociej karmy. Nowatorska fabryka w Lubuskiem prawie gotowa

(b)
Tak wygląda nowy zakład w Karkoszowie w gminie Sulęcin
Tak wygląda nowy zakład w Karkoszowie w gminie Sulęcin HiProMine
Kończy się budowa zakładu HiProMine w Karkoszowie w powiecie sulęcińskim. Niebawem ruszy tam produkcja białka z owadów. To pierwsze tego typu miejsce w kraju, a firma ma ambicje zostać liderem w tej branży.

Firma HiProMine jest pionierem w tej nietypowej produkcji. W Karkoszowie koło Krzeszyc buduje zakład, jakiego w Polsce jeszcze nie było. Będzie to miejsce dostosowane do chowu owadów, z których produkowane będzie alternatywne białko stanowiące składnik karm dla psów i kotów, oraz ekologiczny nawóz.

Unikatowa technologia

- Trwają gorące przygotowania do uruchomienia zakładu, który przyniesie znaczący impuls dla całej branży w Europie – mówi Rafał Szczelina, dyrektor budowanego zakładu HiProMine w Karkoszowie. - To już ostatni etap prac, trwają odbiory budowlane oraz montaż urządzeń niezbędnych do uruchomienia produkcji – tłumaczy. - Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z założeniami, już za kilka tygodni uruchomiona zostanie produkcja – dodaje.

Przyszli pracownicy fabryki uczestniczą obecnie w intensywnych szkoleniach, które mają przygotować ich do pracy na nowoczesnych liniach produkcyjnych.

Budowa zakładu w Karkoszowie wymagała zaangażowania specjalistów z różnych dziedzin – od fachowców w zakresie budownictwa, po technologów, czy ekspertów od hodowli zwierzęcej. Fabrykę trzeba było wyposażyć w nowoczesne urządzenia.

- Jednym z kluczowych elementów, które wyróżniają nasz zakład, jest jego zaawansowana technologia, unikatowa w skali Europy – zdradza Rafał Szczelina. – Nowoczesne rozwiązania technologiczne mają zastosowanie w różnych obszarach, począwszy od linii produkcyjnych, poprzez magazyny, aż po systemy zarządzania produkcją.

Wideo: Budowa mostu kolejowego w Kostrzynie nad Odrą

od 12 lat

Ekologiczna produkcja bez odpadów

Zapotrzebowanie rynku na białko owadzie jest ogromne. Firma nie ukrywa, że chce zostać liderem w branży. Podkreśla, że nie ma w Polsce drugiego, tak dużego zakładu specjalizującego się w tego typu produkcji.

Hodowla owadów jest produkcją bardzo ekologiczną. Gwarantuje minimalne zużycie wody i znikomą emisję dwutlenku węgla w porównaniu z hodowlą innych zwierząt gospodarskich. W zasadzie nie generuje odpadów produkcyjnych. Nawet odchody larw znajdują swoje zastosowanie w produkcji nawozów.

Pokarm dla owadów stanowią produkty uboczne z łańcuchów dostaw zbóż, owoców i warzyw. Oznacza to, że marnowane dotąd odpady roślinne mogą być wykorzystywane przy produkcji wysokiej jakości białka.

Produkty HiProMine są wolne od antybiotyków i organizmów zmodyfikowanych genetycznie (GMO). Karma wytworzona na bazie białka z owadów dostarcza niezbędnych składników odżywczych i nie wywołuje alergii u zwierząt.

Dziewięć lat na rynku

Firma HiProMine powstała w 2015 roku. Od tego czasu zdobyła ogromne doświadczenie w produkcji owadów, Opracowała, udoskonaliła i opatentowała własną technologię ich hodowli. Obecnie jest dostawcą alternatywnego białka na skalę europejską. Oferta spółki skierowana jest głównie do producentów karm dla zwierząt domowych, pasz dla hodowli ryb i zwierząt gospodarskich oraz branży ogrodniczej.

HiProMine prowadzi swoją działalność w Robakowie pod Poznaniem, gdzie rozbudowała Centrum Genetyczne. Zakład w Karkoszowie będzie zajmował się przede wszystkim produkcją, która wzrośnie po jego otwarciu aż 40-krotnie. Oprócz białka będzie wytwarzał również owadzi olej oraz ekologiczny nawóz z chityną.

Czytaj także: Kilkadziesiąt inwestycji na liście. Co Gorzów planuje zrobić w 2024 roku?

Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Piękny wolej Casha ucieszył Stadion Śląski. Polska ukąsiła Mołdawię

Piękny wolej Casha ucieszył Stadion Śląski. Polska ukąsiła Mołdawię

Lewandowski pojawił się na ławce i szybko z niej zniknął. Dlaczego?

Lewandowski pojawił się na ławce i szybko z niej zniknął. Dlaczego?

Wróć na i.pl Portal i.pl