Australijscy policjanci aresztowali mężczyznę pod zarzutem porwania dziobaka. 26-latek ukradł zwierzę z rzeczki w rejonie Morayfield w stanie Queensland. Następnie chwalił się zdobyczą przypadkowym ludziom. Najpierw pokazał zwierzę pasażerom pociągu, a później poszedł z nim do centrum handlowego.
Policjanci podkreślają, że zabieranie dziobaka ze środowiska naturalnego jest nie tylko nielegalne, ale może być niebezpieczne zarówno dla samego zwierzęcia, jak i osoby która to zrobiła.
- Jeśli dziobak jest samcem, to ma jadowite ostrogi – ostrzegają funkcjonariusze z Queensland w opublikowanym oświadczeniu. - Jeśli masz szczęście zobaczyć dziobaka na wolności, koniecznie zachowaj odpowiedni dystans - czytamy.
Australijska policja zażądała od mężczyzny natychmiastowego zwrotu dziobaka. Zwierzę, poza naturalnym środowiskiem może bowiem zachorować a nawet umrzeć.
Co zrobił z dziobakiem?
Aresztowany mężczyzna tłumaczył się, że po tym, jak się zorientował, że jest poszukiwany przez policję, wraz ze swoją partnerką wypuścili zwierzę do rzeki Caboolture. Dziobaka wciąż nie znaleziono.
Mężczyznę czekają za to poważne konsekwencje. Grozi mu bowiem grzywna w wysokości 300 tysięcy amerykańskich dolarów. Pierwsza rozprawa odbędzie się jeszcze w kwietniu.
Czym jest dziobak?
Dziobak to gatunek ssaka z grupy stekowców, jedynych członków tej gromady składających jaja. Jest ostatnim istniejącym do dziś przedstawicielem swego rodzaju i rodziny. Zamieszkuje głównie tereny Tasmanii. Do początku XX wieku polowano na niego dla futra, obecnie podlega ochronie w całym zasięgu swego występowania.
lena
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
