W ataku na dworzec kolejowy w Kramatorsku na wschodzie Ukrainy Rosjanie użyli rakiet SS-21 Scarab, znany też jako Toczka. To rakieta balistyczna krótkiego zasięgu.
Kilka godzin po ostrzale, który zabił co najmniej 52 osoby, w tym pięcioro dzieci, w szpitalu przebywa ponad setka osób, w tym wiele dzieci. Stan niektórych rannych jest bardzo ciężki.
Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało, że jego wojska nie wyznaczyły w piątek żadnych celów w Kramatorsku.
Gubernator Doniecka Pawło Kyrylenko: „Raszyści” ('rosyjscy faszyści') bardzo dobrze wiedzieli, w kogo celują i czego chcą: chcieli siać panikę i strach, chcieli zabić jak najwięcej cywilów.
Burmistrz Kramatorska, Ołeksander Honczarenko, oszacował, że w momencie uderzenia rakiet na stacji kolejowej znajdowało się około 4000 osób, w większości ludzi starszych, kobiet i dzieci.
Prezydent Ukrainy Wołydymyr Zełenski oskarżył Moskwę o zabijanie cywilów w ramach jej strategii wojennej i dodał: "Zło nie ma ograniczeń".
