Atak na sąd w Szczecinie
Znamy już więcej szczegółów z porannych wydarzeń w sądzie okręgowym przy ulicy Małopolskiej w Szczecinie.
O godzinie 9.47 drzwi sądu przekroczył 45-letni mężczyzna. Miał przy sobie siekierę i młotek. Siekierą uderzył jednego ze strażników w okolice żeber. Potem wybiegł do samochodu. Wrócił z dwoma kanistrami benzyny. Wtedy unieszkodliwili go dwaj petenci sądu, którzy byli świadkami ataku.
- Uderzyłem go pięścią, a potem go przytrzymaliśmy. Policja była bardzo szybko - mówił jeden ze świadków.
Ochroniarz nie doznał poważniejszych obrażeń. Według świadków podejrzany krzyczał, że jest psychiatrą i że ktoś zrobił krzywdę jego rodzinie.
- Nie wiemy o co dokładnie mu chodziło. Podejrzewamy, że może chodzić o jakąś sprawę cywilną - powiedział na specjalnym briefingu sędzia Maciej Strączyński, prezes Sądu Okręgowego w Szczecinie.
Po zatrzymaniu podejrzanego, policjanci znaleźli w jego samochodzie jeszcze pięć kanistrów z benzyną. Jeszcze dziś ma być przesłuchany.
Niewykluczone, że zostanie poddany badaniom psychiatrycznym.
CZYTAJ WIĘCEJ O SPRAWIE:
_____________________________________________________________________________________________________