Policja potwierdza nam, że 27 kwietnia doszło do czynnej napaści na ciężarną mieszkankę Bogatyni! Szokująca informacja pojawiła się na forach internetowych, kiedy ofiara postanowiła opisać swoją historię w internecie.
Pretensji nie ma końca, gdyż ciężarna uważa, że policja mało w tej sprawie zrobiła, a napastniczka wciąż jest na wolności. Kobieta doskonale wie kto dopuścił się tak brutalnego czynu... Chodzi o jej byłą przyjaciółkę.
Zdarzenie miało miejsce pod Merlinem w Bogatyni około 19:00. Ciężarna bogatynianka została zaatakowana ostrym narzędziem w brzuch i rękę. Kobieta twierdzi, że od śmierci jej albo dziecka dzieliło ją tylko kilka centymetrów.
Policja nie chce wypowiadać się na ten temat dla dobra śledztwa.
Ciężarna twierdzi, że spędziła ponad tydzień w szpitalu, była operowana, a jedną z konsekwencji ataku jest brak możliwości naturalnego porodu. Liczne blizny będą szpeciły jej ciało, a lęk jeszcze długo przy niej zostanie.
Śledztwo trwa. Komentarze na ten temat nie ustają. Internauci są bezwzględni. Jedni piszą, że kobieta sama zaatakowała koleżankę, która odpowiedziała jej agresją, inni są w szoku, że w ogóle ktoś ma czelność dopuścić się ataku na ciężarną kobietę.