Spis treści
Półfinał Ligi Europy: Manchester United - Atlheltic Bilbao 4:1 (0:1)
Manchester United przystępował do rewanżu ze sporą zaliczką. Athletic Bilbao w pierwszym meczu, rozegranym na San Mames, nie sprawił żadnych problemów - Czerwone Diabły wygrały 3:0 po dwóch golach Portugalczyka Bruno Fernandesa oraz trafieniu Brazylijczyka Casemiro. Rewanż na Old Trafford wydawał się formalnością, jednak kluby z Kraju Basków nie raz udowadniały, że potrafią walczyć do końca - nawet wtedy, gdy sytuacja wydawała się dla nich beznadziejna.
Tydzień później (od meczu w Hiszpanii) kibice Manchesteru United przywitali swoich piłkarzy genialną atmosferą. Nie zabrakło efektownej oprawy, a część boiska spowiła lekka mgła z rac - jednak nie wpłynęło to na rozpoczęcie rewanżowego starcia. Niemiecki sędzia Daniel Siebert po raz pierwszy zagwizdał na angielskiej ziemi, dając sygnał do rozpoczęcia meczu.

Lepiej w mecz weszli przyjezdni. Piłkarze Manchesteru United imponowali za to... swoją nieskutecznością. Nie popisał się choćby Argentyńczyk Alejandro Garnacho, który próbował przelobować bezradnego bramkarza, lecz jego próba okazała się nieudana. Niewykorzystane okazje zemściły się w 31. minucie, kiedy do siatki trafił Mikel Jauregizar. 21-letni Hiszpan opanował piłkę i oddał kąśliwy strzał, poza zasięgiem Kameruńczyka Andre Onany. Na tablicy wyników widniało już 0:1, a taki rezultat utrzymał się bowiem do przerwy. Miny najważniejszych osób w klubie? Delikatnie mówiąc - dalekie od zadowolenia. Ale wszystko, co dobre, rodzi się w bólach. Tak też nastąpiło po przerwie:

Super-rezerwowy uratował United. Mason Mount wyrównał i zakończył
Anglik rozpoczął na ławce rezerwowych. Nie wyszedł od pierwszej minuty, a zameldował się na boisku po zmianie stron. Mounta trener Ruben Amorim wpuścił dopiero w 62. minucie, ale już dziesięć minut później ten odwdzięczył mu się golem, drugim w ostatnim dla siebie czasie. Poprzednio pokonał bramkarza swojej "szczęśliwej" drużyny, czyli Brentfordu, któremu upodobał sobie szczególnie strzelanie w rozgrywkach angielskiej Premier League.

Prowadzenie podwyższyli także Rasmus Hojlund z Casemiro, który do siatki trafił w 79. minucie. Szczególnie szaleństwo wśród fanów nastało po golu duńskiego napastnika.
Jeden z fanów/pracownik klubu (?) Czerwonych Diabłów bowiem wyciągnął telefon, dał go piłkarzom, a ci zrobili sobie wspólne, pamiątkowe zdjęcia na tle trybun legendarnego obiektu:

W końcówce Mason Mount przypieczętował awans do wielkiego finału, który odbędzie się w... Bilbao. Anglik popisał się trafieniem niemal spod własnej połowy, po niefrasobliwym wybiciu hiszpańskiego bramkarza. Zobaczcie tylko cudo w wykonaniu 26-letniego reprezentanta Anglii, który zamieniał Chelsea na United latem 2023 roku.
Półfinał Ligi Europy: Bodo/Glimt - Tottenham Hotspur 0:2
Dla Tottenhamu z Bodo/Glimt strzelali natomiast Dominick Solanke oraz Pedro Porro. Oba trafienia po upływie godziny na zegarze w mroźnej Norwegii i na sztucznej murawie.
Co daje triumf w Lidze Europy?
Triumf w Lidze Europy daje prawo gry w kolejnym sezonie Ligi Mistrzów i właśnie to jest dla tegorocznych finalistów najcenniejsze. Obie angielskie drużyny fatalnie bowiem spisują się w Premier League i tylko przez Ligę Europy mogą jesienią wystąpić na międzynarodowej arenie.
Kiedy i gdzie finał Ligi Europy?
Finał Ligi Europy odbędzie się w środę, 21 maja. Początek meczu Manchester United - Tottenham od godziny 21:00 na stadionie Athletiku Bilbao, czyli San Mames.
Efektowna oprawa PSG na meczu z Arsenalem. Znane osoby na tr...
