Mniej błędów Igi Świątek
Zdecydowaną faworytką czwartkowego pojedynku była aktualna wiceliderka rankingu, która w Rzymie broni tytułu Jej przeciwniczka od dwóch lat nie była w stanie wygrać z jakąkolwiek rywalką z czołowej dziesiątki rankingu i nic nie wskazywało na to, by przełamanie miało nastąpić w drugiej rundzie zmagań w Rzymie.
Początek zmagań potwierdził te przypuszczenia. Nasza tenisistka szybko wygrała trzy gemy. Choć potem Włoszka starała się utrudnić Polce zadanie, częściej zaczęła zmuszać naszą tenisistkę do wysiłku, nie była w stanie wiele zdziałać w pierwszej partii. Iga oddała tylko jednego gema (przy stanie 5:0), a co warte podkreślenia, tym razem ustrzegła się ogromnej liczby niewymuszonych błędów (według oficjalnych statystyk zaledwie cztery), które w ostatnich turniejach były jedną z jej bolączek.
Pewne zwycięstwo Igi Świątek
Druga część spotkania również nie miała większej historii. Cocciaretto początkowo starała się nawiązać walkę we własnych gemach serwisowych, im jednak dłużej trwało spotkanie, tym mniej Włoszka miała do powiedzenia. Z kolei gdy to Iga wprowadzała piłkę do gry, jej rywalka nie była w stanie już nic, poza pojedynczymi wygranymi akcjami (w całym meczu łącznie siedem), zdziałać. Set zakończył się zwycięstwem faworytki do zera, a cały pojedynek trwał zaledwie 54 minuty.
Potyczka z Cocciaretto była dla naszej tenisistki swego rodzaju rozgrzewką przed tym, co może czekać ją w kolejnych dniach turnieju. Kolejną rywalką Polki będzie zwyciężczyni pojedynku pomiędzy Amerykanką Danielle Collins a Rumunką Eleną-Gabrielą Ruse. Pojedynek trzeciej rundy zostanie rozegrany w sobotę.
