Rewanż za porażkę w Madrycie
Linette jest rozstawiona z numerem 32. i w pierwszej rundzie miała wolny los. Z Greczynką, która najwyżej w karierze zajmowała trzecie miejsce w światowym rankingu, a obecnie jest 81., zmierzy się po raz trzeci, w tym w drugim turnieju z rzędu. Dwa tygodnie wcześniej tenisistki zagrały ze sobą w... drugiej rundzie imprezy WTA 1000 w Madrycie. Górą była wówczas Sakari 7:6 (7-5), 6:3.
29-letnia zawodniczka, była trzecia rakieta świata, po raz drugi w tej edycji imprezy w Rzymie zagra z Polką. W decydującej rundzie kwalifikacji, w których musiała wziąć udział, pokonała Maję Chwalińską 3:6, 6:3, 6:1. Poznaniankę czeka niezwykle trudne zadanie i ewentualne zwycięstwo byłoby jej wielkim sukcesem. Na triumfatorkę z tej pary czekać będzie najprawdopodobniej turniejowa czwórka, a więc Amerykanka Coco Gauff, która – podobnie jak Magda – swój mecz drugiej rundy (z Kanadyjką Victorią Mboko) zagra w piątek.
Drugi mecz Fręch z Azarenką
Z równie wymagającą rywalką zmierzy się jutro także Fręch. Naprzeciwko niej stanie bowiem była liderka światowego rankingu, doświadczona Azarenka. Białorusinka w pierwszej rundzie ograła Kolumbijkę Camilę Osorio 6:3, 6:2, Polka z kolei, jako zawodniczka rozstawiona, zmagania rozpocznie od drugiej rundy.
Obydwie tenisistki zmierzyły się ze sobą tylko raz – w poprzednim sezonie w Dosze (twarda nawierzchnia) łodzianka przegrała po trzysetowej batalii. Zarówno Magda jak i jej przeciwniczka nie notują w bieżącym sezonie rewelacyjnych wyników (w środę Azarenka odniosła dopiero piąte w sezonie zwycięstwo, tyle samo ma ich na koncie Fręch), być może więc nasza tenisistka zdoła skutecznie przeciwstawić 35-letniej rywalce.
Jeśli plasująca się obecnie na 25. pozycji w rankingu Polka zdoła zwyciężyć w swoim pierwszym spotkaniu w stolicy Włoch, w kolejnym pojedynku, w niedzielę, zmierzy się z triumfatorką potyczki pomiędzy Chinką Qinwen Zheng a Serbką Olgą Danilović.
