Nagranie, na którym duża grupa, ubranych na czarno, potwornie smutnych nauczycieli śpiewa piosenkę z bardzo mocnym tekstem, pojawiło się w środę, 10 kwietnia w Internecie. Jedna z nauczycielek trzyma w ręku… różową, pluszową świnkę.
Jak dowiedziało się „Echo Dnia”, tekst piosenki jest wspólnym dziełem belfrów ze „Słowaka”. W pierwszej zwrotce nauczyciele śpiewają o tym, że przez swoją pracę na nic nie mają czasu.
– Jak zwykle ciągle robię coś, sprawdziany sprawdzam cały dzień. Łaskawie czasem obiad zjem, po domu snuję się jak cień. Bo ja z testami muszę być, zamiast okna umyć dziś. I zamiast dzieckiem zająć się, musiałam znów na radę iść. To nie jest życie, choć ja kocham je. Nie jestem świnią choć ty tego chcesz – śpiewają nauczyciele.
W kolejnych zwrotkach nauczyciele zwracają uwagę na marne zarobki, na to, że ich konto jest ciągle puste, nie stać ich nawet na wyjazd na wakacje. Piosenka kończy się apelem: - Skoro młodzież uczyć mam to godne życie dajcie nam! Nie może świnia droższa być niż ten, kto uczy dzieci żyć (…). Walczcie o godność. Tylko ona liczy się. Tego uczymy też w szkole. Nie wolno dać zastraszyć się! -podkreślają nauczyciele.
Dlaczego pedagodzy z VI Liceum w Kielcach postanowili piosenką walczyć „z systemem”? – To nasz krzyk bezsilności. Chcemy otworzyć ludziom oczy na manipulacje, na to co zrobiono z naszym zawodem. Teraz walczymy już tylko o godność – mówią belfrzy z kieleckiego „Słowaka”.
Oto pełny tekst:
Jak zwykle ciągle robię coś
Sprawdziany sprawdzam cały dzień
Łaskawie czasem obiad zjem
Po domu snuję się jak cień
Bo ja z testami muszę być
Zamiast okna umyć dziś
I zamiast dzieckiem zająć się
Musiałem znów na radę iść
To nie jest życie, lecz ja kocham je
Nie jestem świnią, choć ty tego chcesz
Belfer nie świnia
Belfer dzisiaj zerem jest
I choć się stara jak może
Krowa dziś ważniejsza rzecz
O uczniach swoich mówię wciąż
Bo ich problemy mi się śnią
Marzenia me nie liczą się
Gdy ciągle puste konto me
W wakacje balkon, działka, las
I w ciepłych krajach nie ma nas
Łzy ciekną, gdy samolot leci
Bez nas i bez naszych dzieci
To nie jest życie, lecz ja kocham je
Nie jestem świnią, choć ty tego chcesz
Belfer nie świnia
Belfer dzisiaj zerem jest
I choć się stara jak może
Krowa dziś ważniejsza rzecz
Bo skoro młodzież uczyć mam
To godne życie dajcie nam
Nie może świnia droższa być
Niż ten kto uczy dzieci żyć
To moja praca wierzcie mi
Wypełnia wszystkie wolne dni
Klasówek ciągle leży sto
A dziecko chciałoby do zoo
To niemożliwe zdawało się nam
Zrównano jednak z bydłem belfra stan
Walczcie o godność
Tylko ona liczy się
Tego uczymy też w szkole
Nie wolno dać zastraszyć się
POLECAMY RÓWNIEŻ:
