Belferska grypa w Łodzi. 1350 łódzkich nauczycieli na zwolnieniach lekarskich

Maciej Kałach
Maciej Kałach
Wczoraj zwiększyła się liczba przedszkoli i podstawówek, których dyrektorzy mają problemy ze skompletowaniem kadry
Wczoraj zwiększyła się liczba przedszkoli i podstawówek, których dyrektorzy mają problemy ze skompletowaniem kadry Grzegorz Gałasiński
Z nowym tygodniem wzrosła liczba nauczycieli korzystających ze zwolnień lekarskich. Tylko w Łodzi było ich w poniedziałek (14 stycznia) 1350 – zatem o ponad 300 więcej niż w piątek.

Trwa nieoficjalny protest nauczycieli, którzy masowo biorąc zwolnienia lekarskie, chcą skłonić rząd do przyznania podwyżek w oświacie (w ten sposób wzrost swoich pensji wywalczyli wcześniej policjanci).

W Łodzi już w zeszłym tygodniu liczba absencji przekroczyła 10 proc. zatrudnionych (z ok. 10 tys.), zaś w bieżącym „belferska grypa” szczególnie mocno uderzyła w przedszkola. W piątek problemy z zebraniem kadry miało 10 ich dyrektorów, w poniedziałek – dwa razy więcej (na 140 samodzielnych placówek). Wszyscy nauczyciele są aktualnie „na chorobowym” w przedszkolach miejskich nr: 54, 73, 88, 192, 221 i 214. W tym ostatnim lekarskie zalecenie odpoczynku odebrał komplet 23 nauczycieli. W takich przypadkach opiekę nad dziećmi przysyłanymi do przedszkola sprawuje jego dyrektor – przy pomocy zastępcy. Jednak do PM nr 214 rodzice nie przyprowadzili w poniedziałek żadnego malucha.

Z danych udostępnianych przez magistrat wynika, że placówki objęte „belferską grypą” zmieniają się: np. ustąpiła ona w PM nr 63 (w piątek na zwolnieniu przebywała tam siódemka zatrudnionych – czyli wszyscy), ale „epidemia” uderzyła w poniedziałek m.in. w PM nr 14 czy PM nr 88.

Łącznie w przedszkolach ze zwolnień korzystało w poniedziałek 173 nauczycieli (w piątek – 103), zaś w szkołach podstawowych 986 (w piątek – 671).

Duże problemy z zebraniem kadry miało wczoraj ok. 40 szefów podstawówek, zatem liczba szkół objętych „belferską grypą” zbliża się do połowy placówek tego typu, które działają w Łodzi.

Za to zmniejszyła się liczba nieobecnych nauczycieli w zespołach szkolno-przedszkolnych (z podstawówkami): ze 142 do 72. „Belferska grypa” raczej sporadycznie występuje w gimnazjach, liceach i szkołach zawodowych.

Żaden z kilku dyrektorów, z którymi w poniedziałek rozmawialiśmy, nie zamierza odwiedzać nieobecnych nauczycieli w ich domach, czego domaga się od nich ZUS.

ZUS w Łodzi: dyrektorzy szkół mają sprawdzać prawidłowość wykorzystywania zwolnień lekarskich przez nauczycieli

O piśmie wysłanym do pracodawców informowaliśmy w sobotnim wydaniu „Dziennika Łódzkiego”. ZUS twierdzi w swoim dokumencie, że kontrole zwolnień to obowiązek pracodawcy, zaś Związek Nauczycielstwa Polskiego - jedynie jego prawo.

Czytaj więcej o sporze nauczycieli z rządem

Szef ZNP zapowiada strajk nauczycieli po fiasku rozmów z minister edukacji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Belferska grypa w Łodzi. 1350 łódzkich nauczycieli na zwolnieniach lekarskich - Dziennik Łódzki

Komentarze 80

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

J
Ja
Absolutnie nie zgadzam sie waszymi wypowiedziami. Nauczyciel pracuje okolo 25 godzin plus nadgodziny do tego ma mnóstwo pracy przynoszonej do domu. Oceniacie to co widzicie. Praca wlozona w dekoracje, scenariusze wystepow dla dzieci, przygotowanie ozdób w salach co w wiekszosci jest po prostu wymagane. Pisanie dokumentacji, protokołów z kazdej rozmowie z rodzicem do tego dochodzą inne obowiazki. Nie wspomne ze rodzicom potrafi sie przypomniec o 23 ze cos i telefonują. Prawda jest taka ze nauczyciel wychodzi z zakladu pracy wraca do domu i pracuje ponownie przygotowujac się. Pieniądze są marne-Za taki obowiazek i wklad pracy nauczyciela. Moj chłopak też uważał, że nauczyciele nic nie robią a teraz siedzi i niedowierza! Nie wypowiadajcie sie nie bedac w temacie.
R
Rat
Kasiu mam nadzieje ,ze nie jestes nauczycielka - przedmowca ma racje jesli praca komus nie odpowiada moze ja zmienic. Chyba ,ze nalezy do grona cierpietnikow ktorzy zrobia wszystko aby wykazac ,ze czarna jest biale.
R
Rat
Jak Ci nie pasuje to zmien prace. Moze sie do tego nie nadajesz lub sie wypaliles.
K
Kasia
Jest cała masa wakatów w szkołach, wystarczy wejść na strony internetowe w różnych miastach, poczytać. Niektóre oferty są ponawiane od września - października i nie ma chętnych.
K
Kasia
Drodzy rodzice, nie bierzcie urlopów, zatrudnijcie nianię, opiekunkę.
K
Kasia
Rodzice, po co bierzecie urlopy? Zatrudnijcie opiekunki do dzieci, niech przy okazji też odrabiają z nimi lekcje. Tylko że opiekunka bez przygotowania pedagogicznego weźmie 3000 za miesiąc ;)
K
Kasia
Swojej żonie też powiedz - nie pasujesz mi, szukam innej ;)
K
Kasia
Co do sprawdzania klasówek i zeszytów w szkole, z tym jest problem - nie ma na to miejsca, gdyby tak około 50 nauczycieli naraz zasiadło w pokoju nauczycielskim, to zwyczajnie zabrakłoby dla nich krzeseł nie mówiąc już o miejscu na stole do rozłożenia swojej pracy.
P
Podwyżki dla każdego!
Fakt faktem minimalna krajowa w chwili obecnej na rękę powinna wynosić 3000 PLN dla wszystkich zawodów a nauczyciele mają: ferie, wakacje, roczne urlopy, dniówka mniejsza niż 8 h - praca z dziećmi czy młodzieżą - powołanie , wolny wybór czy ktoś zmuszał?
L
Lodziak
Brakuje nauczycieli a podobno przez ostatnia reforme prace stracilo iles tysiecy nauczycieli. To jak to w koncu jest?
B
Bogacz n-l 10000000 brutto
nawet nie czytalem calosci. bo sie zmeczylem... musze odpiczac przed feriami
G
Gosc
Dane są przklamane, przedszkole mojego dziecka, również jest zamknięte (MP nr 48 Łódź). Pytanie gdzie są kontrole z ZUSu? Dlaczego nauczyciele nie powiedzą prawdy o tym ile zarabiają, pokazują podstawę sama za 18 godzin w tygodniu, a trudne, motywacyjny, nadgodziny... Wypełniają oświadczenie o dochodach i ich stawka to 5000, 6000 zł brutto, nie zakończą to, bo nie zdają sobie sprawy jak mają dobrze. Kto w narmalnej firmie może skorzystać z rocznego, płatnego urlopu? Urlopu średnio 84 dni w roku? Dlaczego zeszyty i klasowki nie są sprawdzane w szkołach? Dlaczego mimo że ma 40godzinny tydzień pracy o 11 steka że już do domu musi lecieć? Czemu o tym nie mówią, jak przygotowują się nauczyciele wf? Znam wielu nauczycieli, zarabiają więcej niż ja, różnimy się tym że ja nie chodzę i nie żale się wszystkim jak to mam złe. Ręce opadają, wiedza Państwo, że z ZFSS ta grupa zawodowa ma świadczenie urlopowe, co roku! Zwolnienia lekarskie na których lepiej wychodza niż jakby chodzili do pracy... Jestem za zmiana KN, likwidacja jej, i zrownania ich do normalnego pracownika zatrudnionego z KP, z otwartymi stawkami, pracującego 40 godzin w szkole, z normalnym 26 dniowy urlopem...
a
arla
odp. dla wszystkich, którzy nie mają pojęcia o pracy nauczyciela----- marzę o tym, żeby zamknęli wszystkie szkoły w tym samym czasie, może wtedy dopiero ruszy coś w tych móżdżkach. Wstydu nie macie , ani pojęcia tak pluć.... uczę 22 lata, kiedyś w prywatnej szkole, w publicznej 10 lat, w szkole muzycznej ,w ognisku artystycznym, ale obserwuję, od lat, że dzieci są coraz gorsze, nie znają zasad , nike rozumieją, ze czegoś nie wolno itd.rodzice niech się obudzą i zaczną wychowywać swoje dzieci. Powinniście wiedzieć Drodzy Państwo, że dzieci w kl.1-3 potrzebują pomocy i wsparcia , w starszych również. Niejednokrotnie wielu uczniów z klasy pierwszej , lub z drugiej, nie uzupełniają lub nie robią w domu prostego zadania lu nawet literki, a rodzicom do głowy nie przyjdzie żeby sprawdzić.
n
nauczycielka
aktualnie nauczyciel na stażu ma ok. 1700 na rękę. Do tego staż wydłużyli do 2 lat. Jak tak dalej pójdzie to nie będzie miał kto uczyć. Za 10 lat aktualna kadra odejdzie i w szkołach nie będzie nauczycieli, bo jaki młody człowiek zostanie nauczycielem jeżeli ma takie perspektywy finansowe? Za 1700 nie da się samemu wynająć mieszkania, nie mówiąc już o kredycie. A gdzie jakieś możliwośći na założenie rodziny? Wychodzi na to że kobiecie bardziej opłaca się urodzić 3 dzieci i żyć z 500 plus. W tym wspaniałym kraju bardziej opłaca się żyć z socjalu niż kończyć studia i iść do pracy.
Nawet jeżeli już staż się skończy to nauczyciel kontraktowy zarabia....50zł więcej? Czyli za pensję ledwo 2 tysiące trzeba żyć przez minimum 5 jak nie więcej.. To nie daje żadnych perskseptyw na przyszłość i nawet jeżeli ktoś czuje powołanie to szybko zmieni zawód, albo zamieszka z rodzicami do 35 roku życia zanim zacznie w miarę "godnie" (czyli ok 2.5tys na rękę) zarabiać. To jest po prostu żenujące. Rozumiem rok na stażu zarabiać grosze, ale co gdy te same grosze są przez prawie 10lat. Wcześniej chociaż awans trwał 10 lat Co nam po tych śmiesznych podwyżkach jak wszystko zostało wydłużone.
n
nauczycielka
aktualnie nauczyciel na stażu ma ok. 1700 na rękę. Do tego staż wydłużyli do 2 lat. Jak tak dalej pójdzie to nie będzie miał kto uczyć. Za 10 lat aktualna kadra odejdzie i w szkołach nie będzie nauczycieli, bo jaki młody człowiek zostanie nauczycielem jeżeli ma takie perspektywy finansowe? Za 1700 nie da się samemu wynająć mieszkania, nie mówiąc już o kredycie. A gdzie jakieś możliwośći na założenie rodziny? Wychodzi na to że kobiecie bardziej opłaca się urodzić 3 dzieci i żyć z 500 plus. W tym wspaniałym kraju bardziej opłaca się żyć z socjalu niż kończyć studia i iść do pracy.
Nawet jeżeli już staż się skończy to nauczyciel kontraktowy zarabia....50zł więcej? Czyli za pensję ledwo 2 tysiące trzeba żyć przez minimum 5 jak nie więcej.. To nie daje żadnych perskseptyw na przyszłość i nawet jeżeli ktoś czuje powołanie to szybko zmieni zawód, albo zamieszka z rodzicami do 35 roku życia zanim zacznie w miarę "godnie" (czyli ok 2.5tys na rękę) zarabiać. To jest po prostu żenujące. Rozumiem rok na stażu zarabiać grosze, ale co gdy te same grosze są przez prawie 10lat. Wcześniej chociaż awans trwał 10 lat Co nam po tych śmiesznych podwyżkach jak wszystko zostało wydłużone.
Wróć na i.pl Portal i.pl