BellaBot. Kelner - robot w poznańskich restauracjach. Odprowadza do stolika, podaje dania i śpiewa "Sto lat". Zobacz zdjęcia i wideo!

- Na razie mamy jednego robota, którego testujemy w jego naturalnym środowisku, w restauracjach, a niedługo też w pubie. Budzi duże zainteresowanie gości, którzy coraz częściej chcą być obsługiwani przez tak nietypowego pracownika

- mówi Angela Długosz z firmy Abiline Polska z Plewisk.

Restauracje przyjmują taką strategię, że robot oczekuje na gościa przy wejściu wraz z kelnerką, wita go i odprowadza do wskazanego mu stolika, a później dostarcza zamówione dania. Robi to szybko i sprawnie, a dzięki kamerze przekazującej obraz w trójwymiarze i modułowej obudowie, potrafi zatrzymać się w pół sekundy, gdy np. na jego drodze niespodziewanie pojawi się przeszkoda, w rodzaju np. odsuwanego przez któregoś z gości krzesła. Porusza się, rozpoznając drogę i układ mebli na sali (wcześniej ma wczytaną mapę), a do stolika może dostarczyć jednorazowo osiem talerzy. To sprawdza się przy obsłudze stolików, przy których siedzi kilka osób. Mówi w kilku językach, a że ma stylizowaną głowę kota, dzieci chętnie drapią go za uchem – robot wtedy robi zadowoloną minę. Może też obsługiwać imprezę urodzinową, niosąc tort i śpiewając „Sto lat”.

- Robot pełni funkcję pomocnika kelnera, jest dla niego eskortą, gdy wskazuje stolik, a później dowozi zamówione dania – mówi Laura Cybulska, manager restauracji „Słoń” w City Parku. - Nie zbiera zamówień, ale i tak goście bardzo pozytywnie na niego reagują, a nawet przychodzą specjalnie, by go zobaczyć w akcji.

Dystrybutor BelliBota na razie przyjął, że w jednym lokalu robot jest testowany przez tydzień. Lokale gastronomiczne zainteresowane kupnem takiego urządzenia zapisują się zatem i na ten rok lista jest już zapełniona. Jeśli restaurator uzna, że taki pracownik dobrze się spisuje i przyciąga do lokalu gości, może go kupić lub przyjąć w leasing. A BellaBot pracuje 12 godzin. Na tyle nieprzerwanej pracy pozwala akumulator. Ponieważ nie jest cały czas w ruchu, to w czasie testów energii starczało mu na 16 godzin. Później, np. w nocy, trzeba go naładować.

Zobacz zdjęcia niezwykłego kelnera: