18-latka ze szczegółami opisała przebieg zdarzenia i wygląd napastnika. W trakcie rozmowy nastolatka nawet wskazała mężczyznę, który zaatakował ją i okradł.
Policjanci z komisariatu IV w Bielsku-Białej mieli jednak wątpliwości, co do zeznań nastolatki. Śledztwo wykazało, ze do rozboju... w ogóle nie doszło.
Jak się okazało, wskazany przez nią mężczyzna od kilku miesięcy przebywa w areszcie śledczym za wcześniejsze konflikty z prawem.
Mundurowi postanowili szczegółowo przepytać jeszcze raz nastolatkę. Dziewczyna w końcu przyznała się, że wymyśliła zdarzenie, ponieważ... chciała zwrócić na siebie uwagę chłopaka.
Za fikcyjne zgłoszenie odpowie wkrótce przed sądem.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Samorządowiec Roku - gala Dziennika Zachodniego
Magazyn reporterów Dziennika Zachodniego TYDZIEŃ