Blues Express 2018: Muzyczny pociąg i finałowy koncert przyciągnęły w ten weekend tysiące fanów [ZDJĘCIA]

Marek Zaradniak
Publiczność nad Jeziorem Proboszczowskim bawiła się znakomicie
Publiczność nad Jeziorem Proboszczowskim bawiła się znakomicie Maciej Czynszak
O trzeciej nad ranem z soboty na niedzielę zakończył się nad Jeziorem Proboszczowskim 26. Blues Express. Tańczyło i śpiewało z wykonawcami około 5 tys. fanów nie tylko z pobliskiego z Zakrzewa i powiatu złotowskiego, ale z całej Polski.

Zestaw artystów, jaki w tym roku zaproponowali organizatorzy, mógł zadowolić koneserów bluesowych rytmów. Wszak byli goście zza Oceanu, jak ciemnoskóry gitarzysta i wokalista Chuck Frazier występujący z grupą Brick House, jak i jazzująca pianistka i wokalistka Karen Edwards. Wystąpiła ona z z Eljazz Trio, które tworzą renomowani muzycy ze ścisłej czołówki polskiego jazzu. Była także czołówka rodzimego bluesa.

Koncert nad Jeziorem Proboszczowskim otworzył Sebastian Riedel z grupą The Cree. Słuchano grup Blues Flowers i Open Blues, jak i reaktywowanej po 20 latach przez Marka Tymkoffa formacji Electric Blues Band.

Dodajmy, że w tym roku z powodu remontu torów na trasie z Poznania do Piły bluesowa ciuchcia ciągnięta przez parowóz z Poznania do Piły jechała inną niż do tej pory trasą, bo przez Krzyż Wielkopolski i Trzciankę. Nie przeszkodziło to jednak w znakomitej atmosferze panującej w pociągu, jak i na dworcach gdzie zatrzymywał się Blues Express. Zgodnie z tradycją na każdej stacji rozbrzmiewała muzyka na żywo. W Poznaniu fanów żegnała Stara Szkoła, a w Zakrzewie witał zespół Highway Blues Band

POLECAMY:

Wróć na i.pl Portal i.pl