BMX: Niebezpieczeństwo, które wliczone jest w cenę

Anna Gronczewska
Niewielki rower na małych kółkach wygląda tak, jakby był przeznaczony dla dzieci. A jego możliwości są ogromne. Gdy widzi się młodych ludzi skaczących na BMX-ach, wjeżdżających na poręcze i schody, aż zapiera dech.

Jacek Niemiec z Jeleniej Góry o BMX-ach wie wszystko. Opowiada, że - podobnie jak rowery górskie - swe narodziny zawdzięczają fanom motocykli z USA, którzy ścigali się motorami crossowymi, aż wpadli na pomysł, by spróbować zabawy na rowerach.

Dziś BMX jest osobną dyscypliną, która debiutuje na igrzyskach w Pekinie.

Polska historia BMX-ów zaczyna się na początku lat 90., gdy do naszego kraju zaczęto sprowadzać takie rowery. Zaroiło się od nich na podwórkach blokowisk.

- Używano ich głównie do ścigania się - wyjaśnia 25-letni Henryk Stawicki, student zarządzania na Uniwersytecie Łódzkim, prezes stowarzyszenia Alternatywa BMX. On przygodę z tymi niesamowitymi rowerami zaczął 10 lat temu. Zimą szalał na snowboardzie, latem brakowało mu tej adrenaliny.

- Wpadłem na pomysł, by polatać na rowerze - śmieje się Stawicki, w BMX-owym środowisku zwany Henrym. Dziś już nie startuje w zawodach, ale na portalu YouTube można obejrzeć filmy z jego popisami: "Henry" szusuje rowerem po schodach, wskakuje na poręcz i zjeżdża po niej. Nie przeszkadza mu, że jest to poręcz... mostu.

- No tak, jest to trudne - przyznaje "Henry". - Potrzebne są miesiące ćwiczeń.
Razem z przyjaciółmi założył w 2003 r. stowarzyszenie Alternatywa BMX, które zajmuje się też promocją sportów ekstremalnych. Na koncie mają już sukces. Przy ul. Siewnej w Łodzi, w budynku nieistniejących już zakładów Vera, utworzyli skatepark, a więc miejsce, gdzie można pojeździć na BMX-ach, ćwiczyć różne ewolucje. W łódzkim skateparku miłośnicy BMX-ów mają do dyspozycji 900 mkw.

Krytych skateparków nie ma w Polsce wiele. Największy znajduje się we Wrocławiu. Ma aż 2,5 tys. mkw. Około 2 tys. mkw. liczy skatepark w Bydgoszczy, który urządzono pod wielkim namiotem. Podobny kryty obiekt znajduje się też w Białymstoku.

Rower BMX ma małe, dwudziestocalowe koła i nie posiada przerzutek. Wyglądem przypomina trochę motocykl crossowy. - Jest mały i bardzo wytrzymały - dodaje Niemiec.

Rama jest znacznie mniejsza niż w rowerach górskich. Najlepsza jest chromowa. BMX charakteryzują też pegi, czyli rurki znajdujące się z boku tylnego koła. Niektóre modele mają cztery takie pegi. Opony powinny mieć maksymalnie 2,1 cala szerokości. Mają zamontowane hamulce obręczowe.

Fachowcy twierdzą, że najtańszy dobry rower BMX nie może kosztować mniej niż 1 tys. zł.
- Dobry rower kupi się już za 700 zł - prostuje tę opinię Jacek Niemiec. Dodaje zaraz, że rowery BMX kosztują też 5 tys. zł. To trochę jak z samochodami - między najtańszym modelem a najdroższym jest przepaść.

Jacek Niemiec, tak jak "Henry", nie startuje już w za-wodach. Jeździ BMX-em dla przyjemności. Przez sześć lat jeździł stylem zwanym flatland, a teraz jest miłośnikiem ewolucji w skateparku. - Jest niebezpiecznie, można sobie zrobić krzywdę, ale to wliczone w uprawianie tego sportu - twierdzi Jacek. Jednak gdyby go namawiano, żeby rzucił BMX, na pewno by się nie zgodził. Zapewnia, że wykonywanie ewolucji na tym niewielkim rowerze jest niesamowitym przeżyciem. Ale to sport tylko dla odważnych.

Niektórym BMX kojarzy się z młodymi ludźmi w spodniach z obniżonym krokiem. Henryk Stawicki rewiduje tę opinię. Miłośnicy nie noszą specjalnych strojów, każdy ubiera się, jak chce. A spodnie z wydłużonym krokiem przeszkadzają w jeździe.

Potrzebne są za to: kask, ochraniacze na kolana, piszczele, kostki. Niestety, wielu zawodników jeździ bez zabezpieczeń. Jednak - jak zapewnia "Henry" - BMX jest sportem, który łączy ludzi z różnych środowisk. W Polsce uprawia go już kilkadziesiąt tysięcy osób.

Wybrane dla Ciebie

Biało-Czerwoni nie oczarowali w "Kotle Czarownic". Wzruszony debiutant

Biało-Czerwoni nie oczarowali w "Kotle Czarownic". Wzruszony debiutant

Wystartowały KultURalia! Tak w piątek bawili się studenci w Rzeszowie

Wystartowały KultURalia! Tak w piątek bawili się studenci w Rzeszowie

Wróć na i.pl Portal i.pl