Brzmi to absurdalnie? Nic bardziej mylnego. Czytałem już wiele razy o planach napaści na III Rzeszę, fantastyczne historię, co by było gdyby... Jest jednak jeden przypadek, w którym dowódca postanowił zaatakować wroga, przed którym inne wojska się cofały. Nazywał się Władysław Wiecierzyński i był dowódcą 55 Poznańskiego Pułku Piechoty w latach 1935-1939.
Młodość i Wielka Wojna
Władysław Wiecierzyński urodził się 15 kwietnia 1894 r. w Suwałkach jako syn szewca Józefa Wiecierzyńskiego i jego żony Bronisławy z d. Norbert. W Suwałkach ukończył szkołę podstawową oraz gimnazjum. Gdy rozpoczęła się I wojna światowa, nazywana Wielką Wojną, trafił do armii rosyjskiej. W latach 1914-1915 uczył się w szkole oficerskiej i został mianowany chorążym. W armii rosyjskiej służył do 1917 r., a w 1918 r. włączył się w działania Polskiej Organizacji Wojskowej. W czasie walk o niepodległość został żołnierzem 41 Suwalskiego Pułku Piechoty, który otrzymał później imię Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego.
Walka o niepodległą
Władysław Wiecierzyński był wtedy porucznikiem. 30 marca 1919 r. jego oddział obsadzał fragment Dźwiny i ruszył na Lidę, gdzie toczył zażarte boje, a data rozpoczęcia walk była co roku obchodzona jako święto pułkowe. Jego oddział w kwietniu 1919 r. trafił do Wilna, a potem na Suwalszczyznę. Od połowy lipca 1919 r. brał udział w ofensywie na Mińsk. Od sierpnia 1919 r. do marca 1920 r. 41 Suwalski Pułk Piechoty był na polsko-litewskiej linii demarkacyjnej, a później wziął udział w wyprawie kijowskiej. 25 kwietnia 1920 r. zajął Owrucz, a 28 - Malinę. Jednostka w trakcie wycofywania się z frontu walczyła nad Uszą, pod Owruczem i broniła Skorodna. Za udział w tych walkach 41 żołnierzy i oficerów zostało odznaczonych krzyżami wojennymi Virtuti Militari, natomiast 243 - Krzyżami Walecznych. Wiecierzyński znalazł się wśród odznaczonych krzyżem Virtuti Militari oraz czterokrotnie Krzyżem Walecznych. Oficer w trakcie działań wojennych został również ranny.
Lata pokoju
Jego jednostka trafiła do Suwałk. Wiecierzyński musiał zostać mianowany kapitanem i majorem. Nie wiemy kiedy to się stało, ale wiemy, że przed 1923 r. ze starszeństwem z 1 czerwca 1919 r. Był już wówczas dowódcą III batalionu 41 pp. W 1924 r. trafił do Chełmna na Pomorzu, gdzie był dowódcą kompanii oficerskiej. W 1928 r. mianowano go dowódcą jednego z batalionów Korpusu Ochrony Pogranicza „Sejny”. W 1928 r. został awansowany na podpułkownika, a w 1929 r. przeniesiony do 29 batalionu Korpusu Ochrony Pogranicza w Snowie pod Nieświeżem.
Wybory 2025. Zwycięstwo Nawrockiego, wysoka frekwencja

Wielkopolskie dzieje
14 lutego 1931 r. podpułkownik Władysław Wiecierzyński trafił do Krotoszyna, do 56 Pułku Piechoty Wielkopolskiej na stanowisko zastępcy dowódcy jednostki, a cztery lata później - 25 listopada 1935 r. Wiecierzyński został dowódcą 55 Poznańskiego Pułku Piechoty, który stacjonował w Lesznie. Jednostkę objął po... pułkowniku Stefanie Roweckim ps. Grot, późniejszym generale i pierwszym dowódcy Armii Krajowej. Później Wiecierzyńskiego mianowano pułkownikiem. 2 września 1939 r. był jednym z organizatorów wypadu na Wschowę (niem. Fraustadt). Tego dnia w godzinach popołudniowych generał Roman Abraham wydał rozkaz przeprowadzenia wypadu rozpoznawczego na Wschowę. Zadanie to otrzymał Wiecierzyński. Dowódca I batalionu 55 PPP otrzymał rozkaz: „(...) odrzucić oddziały nieprzyjaciela i ostrzelać tę miejscowość ogniem artyleryjskim”.
Do akcji wyznaczono 2 kompanię jednostki kapitana Edmuna Lesisza, wzmocnioną plutonem artylerii piechoty kapitana Ludwika Snitko, plutonem ciężkich karabinów maszynowych oraz plutonem samochodów pancernych. Osłaniać ich miał: od północy - pluton ułanów podporucznika Tadeusza Stryi, zaś od południa - szwadron czołgów rozpoznawczych TKS porucznika Wacława Chłopika wzmocniony plutonem kolarzy. W sumie w akcji udział wzięło 300 żołnierzy i 7 oficerów. Ok. godz. 16.00 grupy polskich wojsk wkroczyły na terytorium niemieckie. Najdalej dotarł 3 pluton porucznika Stefana Perkiewicza, bo aż do Wschowy, czyli 8 kilometrów w głąb Rzeszy. Z kolei dowódca pułku przybył osobiście z adiutantem kapitanem Zielonką do Dębowej Łąki (Geyersdorf). W czasie odwrotu w Święciechowie polscy żołnierze byli gorąco witani, ponieważ... pomylono ich z wojskami niemieckimi. Po zakończeniu wojny obronnej kpt. E. Lesisz trafił do oflagu w Murnau, a gdy go rozpoznano, został wywieziony przez gestapo do Łodzi i tam rozstrzelany.
A co z dowódcą?
Przemierzył szlak z Armią „Poznań”, walczył w bitwie nad Bzurą i został ranny w głowę. Pozostał z żołnierzami do końca! 20 września w rejonie Modlina dostał się do niewoli i trafił do oflagu w Woldenburgu. Potem wrócił do Leszna, gdzie pracował w Stacji Hodowli Roślin, a później w Spółdzielni Inwalidów „Kopernik”. Czynił starania o wystawienie pomnika ku czci żołnierzy leszczyńskich. Zmarł 22 lutego 1983 r. Spoczął na cmentarzu przy ul. Kąkolewskiej w Krotoszynie.
Rodzina i odznaczenia
Władysław Wiecierzyński wziął ślub 27 stycznia 1923 r. z Jadwigą Moniką Mackiewicz. Mieli synów: Władysława i Ryszarda. Jego rodzina spędziła część wojny w obozach koncentracyjnych w Stutthofie i Ravensbrück. Jego żona zmarła 21 grudnia 1992 r. Wiecierzyński był odznaczony Virtuti Militari IV kl. i V kl., czterokrotnie Krzyżem Walecznych, dwukrotnie Złotym Krzyżem Zasługi, Medalem Niepodległości, Medalem za Udział w Wojnie Obronnej 1939, Medalem za wojnę 1918-1921, X-Lecia Odzyskania Niepodległości, Odznaką Grunwaldu i „Zasłużony Działacz Frontu Jedności Narodu”.
Informację do materiału czerpałem miedzy innymi z tekstu Stanisława Jędrasia z „Przyjaciela Ludu” nr 5/1987.