Jak się okazało po wyjaśnieniach, piwniczka to pozostałość po pałacu należącym niegdyś do rodziny Komorowskich. Od piątku 23-go września trwają prace wykopaliskowe pod nadzorem archeologa Tomasza Biernickiego z Sandomierza. W czasie tych prac zostały odkryte, zachowane do czasów dzisiejszych fundamenty piwnic, klatka schodowa i różne części narzędzi użytkowych i ozdobnych.
Odkopane „skarby” to części kafli piecowych, kafelków podłogowych, części metalowe z wodociągu i innych instalacji które już w początku XX wieku zostały zainstalowane w pałacu. Jak przypomina zastępca wójta gminy Zofia Kruk, gminy, pałac został wybudowany w 1904 roku, a jego projektantem był Bernard Dzikowski architekt ze Lwowa. Natomiast wcześniej, bo już w roku 1853, istniał dwór drewniany. Otaczał go park z licznymi zabudowaniami gospodarczymi oraz ogrodem użytkowym czyli sadem i warzywnikiem. Po wojnie pałac został częściowo rozebrany przez miejscową ludność celem pozyskania cegieł na budowę pieców. - Dlatego też większość gruzu którym zostały zasypane piwnice to pozostałości cegieł, które również były produkowane w Bojanowie na „Iłach” - stwierdza historyk.
Prace wykopaliskowe pomogły badaczom w stwierdzeniu jak duży był pałac w Bojanowie. Jego długość to około 40 metrów. - W dalszym ciągu będziemy zgłębiać wiedzę na temat historii naszej „małej ojczyzny” i prosimy osoby, które były by chętne podzielić się z nami swoją wiedzą o zgłaszanie się do Urzędu Gminy Bojanów - prosi Zofia Kruk. Jak nam powiedział wójt Sławomir Serafin, w urzędzie są zachowały się fotografie dworu.
- To był duży, ładny budynek, w dobrym stanie. Pierwsi zabrali się za niszczenie go Rosjanie, którzy weszli tam podczas działań wojennych. Reszty zniszczenia dokonali mieszkańcy, którzy potrzebowali cegieł do budowy pieców i rozebrali dwór - wspomina wójt. Kiedy dwór został całkowicie rozebrany, na jego miejscu został wybudowany ośrodek zdrowia.
Jak czytamy na portalu „Polskie dwory”, dwór w Bojanowie z gospodarczymi zabudowaniami istniał już przynajmniej od 1853 roku. Komorowscy wybudowali także hutę szkła, most na Łęgu, tartak, a także mały mostek na drodze Bojanów-Nisko dla upamiętnienia tragicznej śmierci syna Antoniego Komorowskiego, Władysława, podczas konnej przejażdżki. Na terenie dworu znajdowała się też kuchnia, lodownia, korty tenisowe a nawet elektrownia.
XIX-wieczny park, który otaczał dwór, z alejkami, kwietnikami, trawnikami i cennymi drzewami, w tym lipami, dębami, klonami, grabami, sosnami wejmutkami i kasztanowcami był bardzo dobrze utrzymany. Obecnie dawny układ zieleni został już zatarty i wymaga przeprowadzenia kosztownych zabiegów pielęgnacyjnych i konserwacyjnych. Park jest teraz stadionem.