Bruno Mars hazardzistą?
W ostatnim tygodniu w mediach pojawiało się wiele spekulacji jakoby Bruno Mars miał mieć problemy z hazardem w związku z czym muzyk miałby być winien wiele milionów znanej firmie MGM Resorts. Źródło "NewsNation" przekazało, że chodzić ma nawet o 50 milionów dolarów.
Muzyk współpracuje z firmą od 2016 roku, a na mocy umowy zarabia około 90 milionów dolarów. jednak mimo to miałby być winien MGM Grand z Las Vegas kilkadziesiąt milionów w związku z długiem hazardowym. Informator "NewsNation" uznał nawet, że " (MGM) jest jego właścicielem".
Teoria o problemach z hazardem piosenkarza mogłaby być prawdziwa, bo już osiem lat temu Bruno Mars wyznał, że przed karierą muzyczną grywał w pokera, żeby opłacić swój czynsz. Rzeczywistość okazuje się być jednak zupełnie inna.
Oświadczenie MGM Resorts
W odpowiedzi na powielające się medialne plotki, MGM Resorts wydało oficjalne oświadczenie, w którym zaprzeczyło twierdzeniu, jakoby Bruno Mars był winien firmie 50 milionów dolarów za swoje działania hazardowe.
"Jesteśmy dumni z naszej relacji z Bruno Marsem, jednym z najbardziej porywających i dynamicznych wykonawców na świecie. Od jego występów w Dolby Live w Park MGM po nowy salon Pinky Ring w Bellagio, marka Bruno przyciąga gości z całego świata" - przekazała firma w oświadczeniu "The Post".
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Dodano, że "partnerstwo MGM i Bruno jest długotrwałe i zakorzenione we wzajemnym szacunku. Wszelkie inne spekulacje są całkowicie fałszywe; nie ma długów wobec MGM".
"Wspólnie jesteśmy podekscytowani możliwością dalszego tworzenia niezapomnianych wrażeń dla naszych gości" - zakończono.
źródło: NY Post