Brutalny napad na polską rodzinę w Irlandii. Jedna osoba nie żyje

a.w.
pixabay
Brutalny napad w Irlandii miał miejsce w miejscowości Ballincolling, w hrabstwie Cork. Jak informuje gazeta "Irish Examiner" do zabójstwa miało dojść w nocy z soboty na niedzielę. Polska rodzina została zaatakowana przez kilku napastników.

Informacje, które docierają do nas ze strony irlandzkiej są bardzo oszczędne. Wiemy na pewno, że do napadu doszło w miniony weekend. Polska rodzina została zaatakowana w swoim domu w miejscowości Balluncolling.

Z nieoficjalnych informacji przekazywanych przez media wynika, że napastnicy wyposażeni byli w maczety.

Irlandzka policja wystosowała apel do wszystkich osób, które mają jakiekolwiek informacje o okolicznościach i sprawcach napadu.
Jedną z poszlak, którą bada policja jest spalony samochód znaleziony kilka kilometrów od miejsca zabójstwa.

Zabójstwo Polaka w Irlandii

Po brutalnym napadzie jednym z najbardziej poszkodowanych został 35-letni mężczyzna, mąż i ojciec Mikołaj W. Polak zmarł w szpitalu w wyniku odniesionych obrażeń. Ranna została także jego żona Elżbieta. Poza nimi w domu przebywała jeszcze 2 dzieci, na szczęście nic im się nie stało.

Jak podaje "Irish Examiner" Mikołaj W. w Irlandii mieszkał od około 5 lat. Polak prowadził własny biznes ogrodniczy. Nigdy nie miał problemów z prawem. Motywy zabójstwa na razie nie są znane. Policja i prokuratura prowadzą postępowanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Brutalny napad na polską rodzinę w Irlandii. Jedna osoba nie żyje - Express Ilustrowany

Komentarze 17

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

O
Oszołom z radia maryja
Oto dekatolicyzacja Irlandii w praktyce a za sto lat Irlandia będzie krajem muzułmańskim
L
Liczyrzepa
Polska nie ma przyjaciół wśród sąsiadów, nawet rządy w Polsce są antypolskie!
Do refleksji!
Pozdro.
c
czytelnik

wybrali życie w Irlandii, a mogli robić taki sam biznes w Polace, z tego ludzie u nas bardzo dobrze żyją

A
Abdullach XXI
Co kraj, to inny obyczaj... ale jedno i drugie pewnie tak bez nijakiej przyczyny sie nie stało.
T
Taki, co zna Polaków
bardzo trudno o przyjaciół dla Polski.
a
abcd
Nie milcz!
P
Polak
w całej unii tzn. każdym cywilizowanym państwie powinna być kara śmierci
ż
że
Pierd....lić i angoli i kacapów ani jedni ani drudzy nigdy przyjaciółmi Polski nie będą
a
abcd
Wyszukaj w sieci:

"Brak kary śmierci w kodeksie karnym jest pogardą dla ofiar"
Ś
Śródmieście
Wielkie kozaki , potrafią w nocy na rodzinę napaść z maczetami .. niech na ustawce się spotkają z naszymi albo nawet na maczety czy sprzęt to ich taki kraków pozabija zwykłe zakompleksione cioty je,,,, nawet kobicie przyjebać maczetą .... na szczęście dzieci nie pocięli bo też by zmarły , a nam lewackie parchate ścierwomedia wmawiają że jesteśmy rasistami bandytami chamscy agresywni i łobuzerscy...:p śmiech na sali
G
Gość
No siema Dirlewanger, co tam nowego u Putina? Cholerne ruskie trolle.
J
JP2GMD
Po kilkunastu minutach sytuacja wyglądała tak:

-Mój ojciec leży na ziemi, kurczowo trzyma się opony i krzyczy, że nie odda

-Józki krzyczą, że ma oddawać

-Jeden józek ma rozjebany nos bo próbował leżącego ojca odciągnąć od auta za nogę i dostał drugą nogą z kopa

-Dwóch policjantów ciągnie ojca za nogi i mówi, że jedzie z nimi na komisariat bo pobił człowieka

-We wszystkich oknach dookoła stoją sąsiedzi

-Moja stara płacze i błaga ojca żeby zostawił auto a policjantów żeby go nie aresztowali

-Ja smutnazaba.psd

W końcu policjanci oderwali starego od auta. Józki zabrali furę, rzucając wcześniej staremu kasę i mówiąc, że nie ma już do autka żadnego prawa i lepiej dla niego, żeby się nigdy na pikiecie nie spotkali. Matka ubłagała policjantów, żeby nie aresztowali ojca. Józek co dostał w mordę butem powiedział, że on się nie będzie pierdolił z łażeniem po komisariatach i ma to w d**** tylko ojca nie chce więcej widzieć.

Stary do tej pory robi z józkami gównoburzę na forach dla libertarian bo założyli tam specjalny temat, gdzie przestrzegali przed robieniem jakichkolwiek interesów z moim ojcem. Obserwowałem ten temat i widziałem jak mój ojciec nieudolnie porobił trollkonta

Mises54
Liczba postów: 1

Ten temat założyli jacyś idioci! Znam użytkownika stary_anona od dawna i to bardzo porządny człowiek, wspaniały pszczelarz i liberatrianin! Chcą go oczernić bo zazdroszczą zdjęcia z autografem JKM!

Czasami też tworzy fejkowe konta i wypisuje jakieś lewackie głupoty na forach, albo mirko i potem sam się masakruje z innego konta. Potem chodzi dumny jak paw, jak mu ktoś napisze "zaorane", albo bekazlewaków.
J
JP2GMD
Nie wspominałem jeszcze o arcywrogu mojego starego czyli PSLu. Stał się on kompletną obsesją ojca i jak np. w telewizji mówią, że gdzieś był trzęsienie ziemi to stary zawsze mamrocze pod nosem, że powinni w końcu coś o tych skurwysynach z PSL powiedzieć. Gazety inne niż te Korwinowskie też przestał czytać bo miał ból d***, że o aferach w PSL nic się nie pisze.

Szefem PSL w mojej okolicy jest niejaki pan Adam. Jest on dla starego uosobieniem całego zła wyrządzonego polskim liberatarianom przez agrarystów i ojciec przez wiele lat toczył z nim wojnę. Raz poszedł na jakieś zebranie liberalne gdzie występował Adam i stary wrócił do domu z podartą koszulą bo siłą go usuwali z sali takie tam inby odpierdalał.

Po klęsce w starciu fizycznym ze zbrojnym ramieniem PSL ojciec rozpoczął partyzantkę internetową polegającą na szkalowaniu PSL i Adama na forach lokalnych gazet. Napierdalał na niego jakieś głupoty typu, że Adam należy do SLD albo, że go widział na ulicy jak komuś gwoździem na samochodzie wydrapał logo PZPN itd. Nie nauczyłem ojca into TOR więc skończyło się bagietami za szkalowanie i stary musiał zapłacić Adamowi 2000zł.

Jak płacił to przez tydzień w domu się nie dało żyć, ojciec kurwił na przekupne sądy, PSL, Adama i w ogóle cały świat. Z jego pieolenia wynikało, że PSL jak jacyś masoni rządzi całym krajem, pociąga za szurki i ma wszędzie układy. Przeliczał też te 2000 na ulotki czy plakaty i dostawał strasznego bólu d***, ile on by mógł karmy dla ptaków za te 2k nadrukować.

Stary jakoś w zeszłym roku stwierdził, że koniecznie musi mieć samochód z megafonem, co by efektywniej za Korwina agitować.

synek tak się prawdziwe popracie zdobywa. Niech no tylko taki kupie, a na pewno przekroczymy 5%

ale nie było go stać ani nie miał go gdzie trzymać a hehe frajerem to on nie jest żeby komuś płacić za parkowanie więc zgadał się z jakimiś korwinistami z okolicy, że kupią na spółkę, ona będzie stała u jakiegoś józka, który ma dom i podwórko, i się będą tym autem dzielili albo będą razem jeździć agitować.

Na początku ta kooperatywa szła nawet nieźle ale w któryś weekend ojciec się rozchorował i nie mógł z nimi jechać i miał o to olbrzymi ból d***. Jeszcze ci jego koledzy dzwonili, że ludziebiorą ulotki jak pojebani więc mój ojciec tylko leżał czerwony ze złości na kanapie i sapał z wkienia. Sytuację jeszcze pogarszało to, że nie miał na kogo zwalić winy co zawsze robi. W końcu doszedł do wniosku, że to niesprawiedliwe, że oni zdobywałą głosy na krula bez niego bo przecież po równo się zrzucali na auto i w niedzielę wieczorem, jak te janusze już wróciły z wyprawy, wyszedł nagle z domu.

Po godzinie wraca i mówi do mnie, że muszę mu pomóc z czymś przed domem. Wychodzę na zewnątrz a tam ten samochód z megafonem xD Pytam skąd on go wziął a on mówi, że józkowi zajebał z podjazdu przed domem bo oni go oszukali. Nagle przyjeżdżają 2 samochody z józkami współwłaścicielami, którzy domyślili się gdzie ich własność może się znajdować xD Zaczęła się nieziemska inba bo janusze drą mordy dlaczego auto ukradł i że ma oddawać a ojciec się drze, że oni go oszukali i on się składał a nie jeździł w ten weekend. Ja starałem się załagodzić sytuację żeby ojciec od nich nie dostał wpieolu bo było blisko.
J
JP2GMD
Dojechaliśmy w końcu na miejsce, znaleźliśmy miejsce siedzimy na krzesłach i czekamy. Całe 20 osób na sali. W końcu pojawił się Korwin. Zaczął gadać to co zwykle "Banda Czworga, socjaliści, urzędnicy darmozjady, za Hitlera były niższe podatki, faszyści każą pasy zapinać". Po pięciu minutach mi się znudziło, bo to samo od ojca co tydzień słyszałem więc włączyłem mp3 to mnie ojciec pierdolną zwiniętym Najwyższym Czasem po głowie, że Pan Janusz słyszy muzykę z moich słuchawek i się rozparasza. Jak się chciałem podrapać po d**** to zaraz 'krzyczał szeptem', żebym się nie wiercił bo szeleszczę i Pan Janusz to widzi i się denerwuje i zaczyna się jąkać. 2 godziny musiałem siedzieć w bezruchu i patrzeć na Korwina jak w jakimś jebanym Guantanamo. Jak mi się szczać zachciało to ojciec zakazał mi do kibla iść "bo nie po to, mnie przez pół Polski wiózł, żeby mnie teraz najciekawsze ominęło". Musiałem tak siedzieć godzinę z pełnym pęcherze, bo Janusz akurat rozprawiał o upadku cywilizacji europejskiej, którego nieomylnym znakiem jest budowa rond na skrzyżowaniach. Żałowałem, że w tym momencie nie mam przy sobie szczoty do kibla bo chętnie bym umył całe to towarzystwo.

Innym razem, gdzieś przeczytał w gazecie ile wynosi dotacja miasta do basenu parafialnego. Tak się wkurwił, że potem po przez tydzień stał przed basenem z transparentem "Nie z moich podatkuw" i wyzywał biednych księży idących popływać od złodziei i katolików. Nigdy się tyle wstydu nie najadłem.

Wspomniałem, że ojciec ma kolegę Andrzeja, z którym jeździ na pikiety. Kiedyś towarzyszem wypraw był hehe Zbyszek. Człowiek o kształcie piłki z wąsem i 365 dni w roku w swetrze i muszce. Byli z moim ojcem prawie jak bracia, przychodził z żoną Bożeną na wigilie do nas itd. Raz ojciec miał imieniny zbysio przyszedł na hehe kielicha. Najebali się i oczywiście cały czas gadali o JKM polityce i demokracji. Ja siedziałem u siebie w pokoju. W pewnym momencie zaczeli drzeć na siebie mordę, czy generalnie lepszy był Hitler, czy Jan Paweł II.

WEŹ MNIE NIE WkIAJ Z*****, TYLKO HITLER, SIĘ NIE PIELIŁ TYLKO DROGI BUDOWAŁ I REFORMY WPROWADZAŁ

K**** TADEK GDZIE HITLER A GDZIE WOJTYŁA, JAKBY CCCP MU NIE POMOGŁO, GÓWNO BY ZROBIŁ, A WOJTYŁA SAM WSZYSTKO I JESZCZE KOMUNE OBALIŁ.

CO TY MI O JAKIEŚ LEWACKIE BREDNIE WCISKASZ. HITLER TO BYŁ KRÓL JAK LEW JEST KRÓL DŻUNGLI

No i aż się zaczeli nakurwiać zapasy na dywanie w dużym pokoju a ja z matką musieliśmy ich rodzielać. Od tego czasu zupełnie zerwali kontakt. W zeszłym roku zadzwoniła żona zbysia, że zbysio miał zawał i zaprasza na pogrzeb. Odebrała akurat matka, złożyła kondolencje, odkłada słuchawkę i mówi o tym ojcu, a ojciec

I bardzo k**** dobrze, niech gine lewacka k****

Tak go za tego Papieża znienawidził.
J
JP2GMD
Mój stary to fanatyk Korwina. Pół mieszkania wytapetowane plakatami KNP i Janusza. Drugie pół zaj*ne Najwyższym czasem, Uważam Rze, Angorą, Dziennikiem Polskim itp. Co tydzień ojciec robi objazd po wszystkich kioskach w mieście, żeby skompletować wszystkie te tygodniki. Byłem na tyle głupi, że nauczyłem korzystać z internetów bo myślałem, że trochę pieniędzy zaoszczędzimy na tych gazetkach ale teraz nie dosyć, że je kupuje to jeszcze siedzi na jak forach i mirko na wykopie i kręci gównoburze z lewakami o wysokość podatków. Potrafi drzeć mordę do monitora albo wypieolić klawiaturę za okno. Kiedyś ojciec mnie wkurwił to go trolowałem pisząc pod jego postami losowe głupty typu "Tylko Palikot!!!", albo "22% podatku dla kapitalistów". Matka nie nadążała z filtrowaniem denaturatu przez chleb na uspokojenie. A że wzorem Korwina zaczął skubany 10 łyżeczek słodzić, to co tydzień ktoś musi lecieć po nowy kilogram cukru.

Ma specjalny kalendarzyk, gdzie sobie zapisuje, gdzie i o której będzie JKM występował. Kiedyś sobie siedzę w salonie i oglądam finał Mundialu, a tu nagle stary wpada zdyszany jeb mnie z bara i wyrywa mi pilota "Bo Korwina w Superstacji pokazujo". Na resztę finału musiałem do kumpla zapierdalać.

Jak jest ciepło to co weekend zapierdala na na jakieś pikiety i marsze KNP. Pół pensji wydaje na jebane bilety pksu do jakichś Suwałk, żeby z 10 innymi Januszami pikietować przed biurem SLD z transparentem "precz z komuną". Od jakichś 5 lat w każdą niedzielę przy każdym obiedzie ojciec pieoli o zaletach zaletach podatku pogłównego. Jak się dostałem na studia na ekonomie stary przez tydzień pierdolił że to dzięki temu, że mnie edukował od młodości z tej tematyki.

Przy jedzeniu zawsze pierdoli o podatkach i o tym, że za Hitlera były niższe, ale za każdym razem temat schodzi w końcu na Bandę Czworga, ojciec sam się nakręca i dostaje strasznego bólu d*** durr tylko podatki nowe nakładają tylko kradno, 1/4 pensji mi zabierajo hurr, robi się przy tym cały czerwony i odchodzi od stołu klnąc i idzie czytać etykietę od Domestosa żeby się uspokoić.

Jak któregoś razu, jeszcze w podbazie czy gimbazie, miałem urodziny, to ojciec zabrał mnie na spotkanie z JKM, gdzieś k**** pod Szczecinem, "żebym madrych ludzi posłuchał". Super prezent kurwo.

Oczywiście ojciec miał wielki ból d***, że PKP nie będzie jeździł, bo państwowy monopolista, za moje piniondze, kradną, związkowe pasibrzuchy, bilety drogie itp. Znalazł gdzieś w internetach jakąś firmę Mirex transport, czy inny chuj i wielce zadowolon, bo wyszło całe 3 zł taniej, ale przynajmniej u prywaciarza. Stary cały wieczór pieił "zobacz synek jak działa kapitalizm, prywatna firma i od razu taniej i lepiej". Chuj, że Mirex jedyny kurs do Szczecina miał o 5:20 rano, wiec na miejscu bylibyśmy 5 godzin za wcześnie, a pojazdem który miał nas do tego Szczecina zawieźć okazała się stara Nyska pamiętająca jeszcze czasy Papieża Jana Pawła II. I w sumie nawet k**** dobrze wyszło, że mieliśmy te 5 godzin zapasu, bo po 60 km Nyska się spierdoliła na amen i stary musiał drugi raz kasę na odżałować i to w dodatku na znienawidzone PKP. Potem przez 6h godzin w pociągu mi pierdolił "widzisz synek, hurr durr socjaliści z rządu gnębią uczciwych przedsiębiorców podatkami, 22% zabierają , za Hitlera już lepiej było" i dalej w tym stylu. Wychodzi na to że jak gdyby k**** nie te podatki to Mirex by już co najmniej pasażerskie loty na Saturna organizował.
Wróć na i.pl Portal i.pl