Brytyjski jeniec wojenny musiał paradować w rosyjskiej telewizji przed trafieniem na 30 lat do gułagu

Kazimierz Sikorski
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
James Scott Rhys Anderson został pokazany w kontrolowanych przez Kreml mediach. 22-latkowi grozi do 30 lat kolonii karnej po tym, jak pojmano go podczas walki o Ukrainę.

Anderson był eskortowany przez uzbrojonego strażnika z celi na przesłuchanie przez tuby propagandowe autokraty..

"Przygotowali" Anglika, by mówił po myśli Kremla

Anderson służył wcześniej w armii brytyjskiej. Jest oskarżony o terroryzm, działania jako najemnik i przestępstwa przeciw cywilom.

Anderson powiedział: „Moja przyszłość to spędzenie dużej ilości czasu tutaj... w Rosji. Nie jestem pewien, czy kiedykolwiek wrócę do domu. Ale szczerze mówiąc, spędzę... 20 do 30 lat w Rosji, bo uznałem, że dobrym pomysłem jest pomoc Ukrainie”.

Opowiedział, jak odrzucił prośby swojej rodziny, aby nie wracać na Ukrainę. Mówił agencji propagandowej Readovka: „Gdy jestem w celi, myślę o tym, jak moja mama i tata mówili: »Nie wracaj, nie wracaj«”, dodając z żalem: „Chciałbym, żebym nigdy to tego nie doszło”.

Krytykował Ukrainę za atak w obwodzie kurskim

Według mediów Kremla zarabiał równowartość 315 funtów miesięcznie, z premią w wysokości 47 funtów za dzień misji. A rozmawiając z agencją RIA Novosti, Anderson powiedział, że to był zły ruch ze strony Ukrainy, wspieranej przez Zachód, aby wkroczyć do rosyjskiego obwodu kurskiego, gdzie trafił do niewoli.

„Nie powinniśmy tu być – Rosjanie nas tu nie chcą” – przyznał. „Mają o wiele więcej broni, o wiele więcej żołnierzy”.

Rosyjski dowódca plutonu, zidentyfikowany po znaku wywoławczym „Bach”, zarzucił Andersonowi, że kierował ukraińskimi siłami przed ich kapitulacją. W wywiadzie dla TASS „Bach” mówił: „Stopniowo zaczęli rozmawiać, żeby się poddać”, dodając: „Był obcokrajowiec organizujący walkę a potem dowiedzieliśmy się, że to Brytyjczyk”.

Opisał moment spotkania: „Podeszliśmy i powiedzieliśmy, poddajcie się, chłopaki, jesteście otoczeni. Brytyjczyk natychmiast rzucił karabin maszynowy na ziemię”.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

B
Bolesław Kowalski
To może być fejk propagandowy ruskich, żeby zniechęcać obcokrajowców do ochotniczego udziału w konflikcie.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl