To nie pierwszy sprzęt, który trafił do naszego kraju w ramach wzmacniania ochrony wschodniej części polskiego nieba. Niedługo po agresji Rosji na Ukrainę rząd USA zdecydował, że z Niemiec do Polski zostaną przeniesione dwie baterie wyrzutni Patriot. W środę z kolei kierownictwo polskiego MON przekazało, że brytyjskie czołgi Challenger przyjechały do naszego kraju i będą wspierać jednostki podlegające pod 18. Dywizję Zmechanizowaną. Resort obrony nie podał, gdzie dokładnie będą działać czołgi brytyjskiego sojusznika.
Jak ustaliła Informacyjna Agencja Radiowa, Challengery trafiły do Rzeszowa, do batalionu czołgów z brygady podhalańskiej. Brytyjczycy przysłali 14 czołgów oraz dodatkowe wozy zabezpieczenia.
Działania polskiego Ministerstwa Obrony Narodowej pokazują, że Polska bardzo poważnie traktuje wojnę za wschodnią granicą naszego państwa. Polska armia jest wzmacniana w celu odstraszania potencjalnych agresorów. Dozbrajanie polskiej armii pokazuje również Federacji Rosyjskiej, że państwa zachodnie nie dopuszczą do rozwoju wojny na terytoriach państw należących do Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Źródło: Polskie Radio 24
