- Ceny materiałów budowlanych oraz dla domu i ogrodu zaczynają się stabilizować. W sierpniu 2022 w stosunku do lipca 2022 nie zmieniły się
– mówi Marzena Mysior-Syczuk z Grupy PSB Handel S.A, która na bieżąco analizuje sytuację na rynku. W ostatnich kilkunastu miesiącach ceny wielu materiałów, z wielu powodów, rosły szalonym tempie. Doprowadziło to do obniżenia rentowności licznych przedsięwzięć, inne w ogóle przestały się opłacać. Efektem jest intensywne renegocjowanie umów oraz ostre hamowanie na budowach, choć nie wszystkich i nie wszędzie. To z kolei osłabiło popyt na materiały.
Średnio o 25 procent drożej niż przed rokiem, ale ceny izolacji poszybowały o ponad 40 proc.
Wedle analiz PSB, wszystkie monitorowane materiały były w sierpniu średnio o 25 procent droższe niż przed rokiem, przy czym najbardziej zdrożały izolacje termiczne (42 proc.), ściany, kominy (41 proc.), cement, wapno (40 proc.), izolacje wodochronne (39 proc.), dachy, rynny (31 proc.), sucha zabudowa (30 proc.), ogród i hobby (26 proc. ). Nieco mniejsze podwyżki objęły: wykończenia, płytki, łazienki, kuchnie (24 proc.), stolarkę (23 proc.), art. motoryzacyjne (22 proc.), instalacje, ogrzewanie (22 proc.), farby, lakiery (22 proc.), chemię budowlaną (20 proc.), narzędzia (19 proc.), otoczenie domu (19 proc.), wyposażenie, AGD (17 proc.), dekoracje (16 proc.), oświetlenie i elektrykę (14 proc.).
Porównanie tych danych z raportami krakowskiego GUS z placów budowy w województwie i jego stolicy może budzić obawę, że budowlance grozi bolesny upadek z wysokiego konia. Jeszcze w pierwszej połowie roku wszystko toczyło się siłą potężnego rozpędu – trzeba pamiętać, że popandemiczne przebudzenie gospodarki zaowocowało zwiększonym popytem na mieszkania i wieloma inwestycjami infrastrukturalnymi. Zwielokrotniło to popyt na materiały i usługi. Rosyjska napaść na Ukrainę podbiła koszty – najpierw energii i paliw, a potem wszystkiego, nakręcając spiralę cen. Na budowach wszystko toczy się jednak z pewnym poślizgiem, wykonawcy nie mieli wyjścia – musieli realizować rozpoczęte wcześniej inwestycje.
Kondycja budownictwa w Krakowie i Małopolsce
W statystykach efekt jest rewelacyjny: w samym Krakowie w pierwszym półroczu produkcja sprzedana budownictwa zwiększyła się w ujęciu rocznym aż o 24 proc. Produkcja budowlano-montażowa zwiększyła się o 3,5 proc., głównie za sprawą większej liczby robót specjalistycznych (wzrost o 26 proc.) oraz budowy budynków (wzrost o ponad 11 proc.). Wstępne dane GUS mówią, że w pierwszym półroczu 2022 r. na terenie Krakowa oddano do użytkowania 4962 mieszkania, czyli o ponad jedną piątą więcej niż rok wcześniej. Równocześnie jednak GUS raportuje, że w tymże pierwszym półroczu rozpoczęto budowę 3847 mieszkań – co stanowi spadek aż o 27,7 proc. Deweloperzy zaczęli stawiać o ponad tysiąc mieszkań mniej, a indywidualni inwestorzy – dwa razy mniej niż rok temu.
Hamowanie widać w małopolskich danych za lipiec 2022: w całym województwie do użytkowania oddano tylko 1623 mieszkania, czyli o prawie 30 procent mniej niż w lipcu 2021 r. W przypadku deweloperów spadek wyniósł aż… 41,7 procent! Wolniej (z natury) hamują budowy indywidualne. Równocześnie liczba mieszkań, na budowę których wydano pozwolenia lub dokonano zgłoszenia z projektem budowlanym, spadła 27 proc., a liczba lokali, których budowę rozpoczęto, zmniejszyła się o 18,9 proc.
Co dalej z cenami mieszkań i materiałów budowlanych?
Nie ma się co dziwić: banki udzielają w ostatnich tygodniach o dwie trzecie (!) mniej kredytów niż jeszcze wiosną, w efekcie czego pierwszy raz od niepamiętnych czasów spadła liczba obsługiwanych przez nie zobowiązań hipotecznych (więcej ludzi spłaciło kredyt niż zaciągnęło nowy). Na rynku pozostali nabywcy posiadający nadwyżki gotówki – ale i oni przyglądają się rozwojowi sytuacji, a przede wszystkim – rentowności inwestycji. Wprawdzie mieszkania w samym Krakowie zdrożały średnio rok do roku o 13 – 15 procent, ale inflacja w tym samym czasie okazała się być wyższa. A to skłania do poszukiwania innych możliwości ulokowania pieniędzy i studzi popyt na mieszkania.
Ceny mieszkań zapewne nie spadną, ale przy obecnych kosztach materiałów i wykonawstwa inwestycje mieszkaniowe stały się mniej atrakcyjne, a bardziej ryzykowne. Zmienić to może dalszy radykalny wzrost stawek za wynajem. Impulsem doń może być w Krakowie powrót studentów. Pytanie: czy w realiach ogólnej drożyzny i pauperyzacji zaakceptują oni wyraźnie wyższe opłaty.
Maleje liczba kredytów mieszkaniowych

- Ten obiekt całkowicie zmienił centrum Krakowa! Budowa zaczęła się 20 lat temu!
- Greckie plaże i chorwackie wody na wyciągnięcie ręki. Wakacje 30 minut od Krakowa!
- Spektakularne zdjęcia dwóch odcinków zakopianki. Są postępy
- Horoskop na wrzesień 2022 dla wszystkich znaków zodiaku
- Niezwykła wieś z Małopolski znów jest gwiazdą internetu