Była dyrektorka Barbara R. oskarżona o korupcję i mobbing. W akcie oskarżenia jest prawie 750 zarzutów przeciwko niej

Magdalena Kuźmiuk
Największą grupę zarzutów dla Barbary R. (na zdjęciu) stanowią czyny o charakterze korupcyjnym
Największą grupę zarzutów dla Barbary R. (na zdjęciu) stanowią czyny o charakterze korupcyjnym sppmisbialystok.pl
37 tomów akt i dokładnie 742 zarzuty zgromadziła białostocka prokuratura podczas trwającego ponad cztery lata śledztwa przeciwko 52-letniej dziś Barbarze R. To była już dyrektorka nieistniejącej Policealnej Szkoły nr 2 Pracowników Medycznych i Społecznych w Białymstoku.

Największą grupę zarzutów dla Barbary R. stanowią czyny o charakterze korupcyjnym. W akcie oskarżenia, który niedawno trafił do Sądu Rejonowego w Białymstoku, są też te dotyczące mobbingu, a nawet plagiatu. W liczącym 186 stron akcie oskarżenia zarzuty wypisane są na ponad połowie kart.

Czytaj też: Barbara R. dyrektorka szkoły policealnej jest podejrzana o korupcję. Prokurator postawił jej ponad 500 zarzutów

Oskarżona Barbara R. dyrektorką nieistniejącej już Policealnej Szkoły nr 2 Pracowników Medycznych i Społecznych w Białymstoku została we wrześniu 2004 roku. Funkcję tę sprawowała przez ponad 10 lat. 14 października 2014 roku została zatrzymana przez policję pod zarzutem korupcji. Funkcjonariusze wyprowadzili ją z budynku szkoły. Tuż przed rozpoczęciem apelu z okazji Dnia Edukacji Narodowej.

"Poranny" jako pierwszy nagłośnił proceder uprawiany przez dyrektorkę, która - nie można oprzeć się takiemu wrażeniu - ze szkoły, którą kierowała, zrobiła swój prywatny folwark. Latem 2014 roku zgłosiło się do nas kilkoro jej podwładnych. Chcieli przerwać zmowę milczenia. Zawiadomili prokuraturę, chcieli nagłośnienia sprawy w mediach. Napisali skargę do marszałka województwa, któremu podlegała szkoła. Oskarżali dyrektorkę o nepotyzm i mobbing.

- Jesteśmy zmuszani do dzielenia się z szefową nagrodami, dodatkami motywacyjnymi i premiami uznaniowymi. Na przykład jeśli ktoś dostanie 2000 złotych nagrody, musi oddać połowę tej sumy - skarżyli się nam wówczas pracownicy.

Czytaj także: Szkoła Policealna Nr 2 Pracowników Medycznych i Społecznych. Zarząd województwa odwołał dyrektorkę

Kolejny zarzut wobec przełożonej był taki, że Barbara R. nakłania podwładnych, by zbierali pieniądze - po 20 złotych od osoby - na jej imieniny i urodziny. - W szkole pracuje 100 osób. Proszę sobie wyobrazić jakie kwoty każe nam się zbierać - oburzali się wówczas pracownicy.

Pieniądze i biżuteria. Głównie takie podziękowania wymuszała na swoich pracownikach oskarżona Barbara R. To są ustalenia śledczych. To Barbara R. decydowała, który nauczyciel awansował, który dostał nagrodę, premię, kogo nowego przyjmowała do pracy w szkole, komu przedłużała umowę o pracę. Jednak za takie decyzje trzeba było zapłacić. I podwładni Barbary R. płacili.

Policjanci ustalili, że dyrektorka przyjmowała łapówki w wysokości od 10 procent do nawet połowy wartości nauczycielskiej gratyfikacji. Proceder trwał latami.

W akcie oskarżenia śledczy ustalili ponad to, że dyrektorka mobbingowała kilkoro pracowników szkoły, w tym swoją zastępczynię. Zdaniem śledczych, oskarżona nękała podwładnych, poniżała ich, krytykowała, izolowała, zastraszała. Wykorzystując autorytet dyrektora, chciała im dokuczyć i okazać lekceważenie.

Barbara R. nie przyznała się do winy. Przebywa na wolności, pracuje w jednej z białostockich szkół. Grozi jej do 10 lat więzienia.

Więcej o tej sprawie przeczytasz w piątkowym papierowym wydaniu Magazynu "Kuriera Porannego" oraz na plus.poranny.pl

Zobacz koniecznie: Marszałek województwa podlaskiego bronił się przed zwolnionymi nauczycielkami (wideo)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Komentarze 7

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

S
Stefa

W 2010 r. dostała nagrodę za osiągnięcia dydaktyczno-wychowawcze :D

wrotapodlasia.pl/pl/edukacja/nagrody/nagrody_2010.html

A
Adaś

Ciekawe, czy artykuł przeczytała poprzedniczka Barbary R.? Jak tak, to co sobie teraz myśli?

g
gienek

Co Wy opisujecie???  To sytuacja jak z CCCP i tak mogła robić wyłącznie polityczna wierchuszka.... Co ta kobiecina miała w głowie i na co liczyła???  Myślę że się wywinie wymiarowi sprawiedliwości bo to raczej wskazuje na zaburzenia osobowości. Bo nikt normalny by tak nie postąpił. A swoją drogą tak można upodlić ludzi w obozie koncentracyjnym ale normalnych, wykształconych????  Jakiś patologiczny związek Ofiar z Katem???  Poszkodowani też są winni tej sytuacji bo dawali się wykorzystać na sucho bez mydła 

G
Gość
W dniu 27.12.2018 o 16:21, max napisał:

Sytuacja patologiczna, ale jest drugie dno tej sprawy, czy w innej podobnej placówce mogły by te panie liczyć na podobne nagrody i dodatki? Szkoły już nie ma została zlikwidowana uczniowie się nie kształcą, a pracowników medycznych, pielęgniarek brakuje, nauczyciele z tej placówki stracili pracę. Nie wiem czy dobrze wyłapałem było tam zatrudnionych 100 osób? Ile z tych osób było niezadowolonych, 10-15 czy 80? Ile osób do tej szkoły uczęszczało? Pracę i miejsce nauki stracili wszyscy, a kto jest temu winny? Pewnie ktoś uzna że było warto. 

Działacze PO KO i KOD u pewnie nie. Proszę poczytać inne artykuły na temat tej afery i zobaczyć jakie nazwisko i partie tam się pojawiają.

G
Gość

Na portalach pojawia się nazwisko D. osoby który teoretycznie miał tą szkołę kontrolować i oskarżona powoływała się na nietykalność w związku z znajomością działaczy PO. W artykule wymieniacie że została napisana do marszałka skarga ale nic nie wiadomo aby poskutkowała czyli dopiero policja i prokuratura zadziałały a organ nadzorczy upolityczniony nie?

Z
ZastraszonyNauczyciel

A pani dyrektor A.G. kiedy stawi oblicze prawu?

m
max

Sytuacja patologiczna, ale jest drugie dno tej sprawy, czy w innej podobnej placówce mogły by te panie liczyć na podobne nagrody i dodatki? Szkoły już nie ma została zlikwidowana uczniowie się nie kształcą, a pracowników medycznych, pielęgniarek brakuje, nauczyciele z tej placówki stracili pracę. Nie wiem czy dobrze wyłapałem było tam zatrudnionych 100 osób? Ile z tych osób było niezadowolonych, 10-15 czy 80? Ile osób do tej szkoły uczęszczało? Pracę i miejsce nauki stracili wszyscy, a kto jest temu winny? Pewnie ktoś uzna że było warto. 

Wróć na i.pl Portal i.pl